Strony

niedziela, 25 sierpnia 2019

Beth O'Leary - Współlokatorzy


Tiffy koniecznie potrzebuje taniego lokum, po tym jak wyprowadziła się od byłego chłopaka. Leon z kolei potrzebuje pieniędzy, by pomóc bratu. Choć ten pomysł dla nich obojga początkowo wydaje się dziwny, Leon postanawia znaleźć współlokatora, z którym będzie dzielił to samo łóżko, a że Tiffy ma ograniczone możliwości finansowe postanawia skorzystać z tej opcji. Przyjaciele uważają to za szaleństwo, ale Tiffy i Leon stopniowo przyzwyczajają się do wspólnego mieszkania.

Dzielenie jednego mieszkania, co może być w tym dziwnego? Mnóstwo osób szuka współlokatora, by zmniejszyć koszty wynajmu. Tyle, że zwykle ludzie nie dzielą się tym samym łóżkiem! Tiffy i Leon sami nie są przekonani co do tego rozwiązania, ale w końcu nie będą dzielić łóżka, ani nawet mieszkania w tym samym czasie - Leon bierze nocne zmiany, więc mieszkanie jest do jego dyspozycji w ciągu dnia, a dla Tiffy w nocy -  i wszyscy są zadowoleni. Co ciekawe, współlokatorzy nawet się nie znają, cała ich znajomość opiera się wyłącznie na zostawianych nawzajem karteczkach z wiadomościami. Wszystkie te nieprawdopodobne rzeczy złożone razem składają się na najbardziej uroczą historię jaką czytałam w ostatnim czasie! Naprawdę, tak przyjemnej książki dawno nie czytałam. Nie przepadam za takimi porównaniami, ale jakoś bardzo kojarzy mi się ta powieść z "Love, Rosie". Te historie niby są zupełnie inne, ale sposób ich przedstawienia wydaje mi się podobny, a książkę Ahern czytało mi się równie przyjemnie.

Obyczajówki rzadko potrafią mnie czymś zaskoczyć, tak to jest, kiedy przeczyta się ich już trochę, to dostrzega się coraz wyraźniej te same schematy. Ta książka, jak można się domyślić nie omija ich całkowicie, może jest nieco banalna, ale mimo wszystko jest jakaś inna od pozostałych obyczajówek. Już pomysł jaki miała autorka na zetknięcie się głównych bohaterów jest zupełnie inny, świeży. Oczywiście nie da się uniknąć utartych schematów, takich jak dziewczyna po przejściach, czy chłopak z problemami, ale w końcu na czymś fabuła musi się opierać. Jestem jednak wdzięczna autorce, że wreszcie bohaterowie stykają się w innej sytuacji niż w szkolnym kampusie, hotelu, czy domku na wsi, bo mam wrażenie, że ostatnio autorzy uparli się na te miejsca jakby były jedyną opcją na spotkanie.
Przyznam, że początkowo nie byłam przekonana do tej książki, pojawiała się wszędzie, a często zdarza się, że takie powieści są niestety przereklamowane, ale opis był na tyle intrygujący, że w końcu się skusiłam i zdecydowanie nie żałuję.

"Współlokatorzy" są debiutem O'Leary, trzeba przyznać, że naprawdę dobrym, czego szczerze mówiąc się nie spodziewałam. Tę książkę czyta się ekspresowo, bo jest tak pełna ciepła, a do tego zabawna, że nie chce się jej odkładać. Mimo tego, autorka porusza też ważne tematy, takie jak na przykład znęcanie psychiczne. Co do humoru, nie wiem, czy do Was przemówi, bo to kwestia gustu, ja może nie śmiałam się do łez, ale były momenty gdzie uśmiech sam pojawiał się na twarzy.  Pewnie się powtórzę, ale ta książka jest po prostu urocza i już! Mam ochotę do niej wrócić, a to rzadko mi się zdarza. Cieszę się, że po nią sięgnęłam i polecam ją wszystkim, którzy mają ochotę na coś lekkiego!

Tę oraz inne książki dla kobiet znajdziecie na stronie Księgarni Tania Książka, której bardzo dziękuję za możliwość przeczytania "Współlokatorów"!


niedziela, 4 sierpnia 2019

Lesley Kara - Plotka


Jo wraz z synem Alfiem przeprowadza się do małego miasteczka - Flinstead. Wydawałoby się, że w miejscu takim jak to, nie dzieje się nic interesującego, jednak Jo dowiaduję się, że może tu mieszkać znana młodociana morderczyni, która wbiła małemu chłopcu nóż w serce. Nieświadoma konsekwencji powtarza usłyszaną plotkę dalej, aż ta zaczyna żyć własnym życiem. To wszystko prowadzi do tego, że Jo zaczyna się obawiać o bezpieczeństwo swojego synka...

Ostatnio coraz bardziej lubię czytać thrillery, najchętniej takie, w których akcja szybko porywa czytelnika w wir wydarzeń i nie pozwala odłożyć książki aż do końca. Zresztą z tym właśnie zawsze kojarzył mi się ten gatunek, z mnóstwem zwrotów akcji i wciągającą fabułą. Czy tak było w tym przypadku? Początkowo, z pewnością nie. Pierwsze rozdziały przypominają raczej powieść obyczajową, pojawiają się co prawda mroczne elementy, ale to nadal nie było jak thriller. Jo próbuje zadomowić się we Flinstead i ze względu na synka próbuje nawiązać kontakt z innymi matkami. Chcąc znaleźć chwytliwy temat do rozmowy przekazuje im informacje o morderczyni, których dowiedziała się wcześniej. Niebawem kobieta przestaje czuć się bezpiecznie widząc niepokojące tweety, a potem przerobione zdjęcie klasy Alfiego, na którym jej syn ma wbity nóż w serce. Bliscy przekonują ją, że to tylko nieudany żart, ale czy na pewno Flinstead jest tak bezpieczne jak początkowo się wydawało? To wtedy właśnie akcja zaczyna nabierać tempa.

Muszę przyznać, że o ile początek był moim zdaniem dość nudny, tak ostatnie 150 stron naprawdę mnie zaskoczyło i wciągnęło. Nie spodziewałam się zakończenia jakie zaserwowała autorka, nawet nie przeszło mi przez myśl, że ta historia może się właśnie tak rozwinąć. Autorka podsuwa nam sporo tropów, przez co nie tak łatwo się połapać o co chodzi w całej tej układance, dlatego też nie zniechęcajcie się, jeśli początek Was nie porwie, dalej jest zdecydowanie lepiej. Do wad mogę zaliczyć jeszcze sporą ilość bohaterów, na początku trudno połapać się kto jest kim, a właściwie nawet już pod koniec nie za bardzo orientowałam się która z matek jak ma na imię, ale nie wpłynęło to za bardzo na odbiór całej historii. Autorka, dzięki tej opowieści pokazuje nam również jak bardzo na czyjeś życie może wpłynąć właśnie plotka. Te bezmyślnie rzucone przez Jo kilka zdań sprawiają, że mieszkańcy nie dają spokoju jednej z podejrzanych. Co ciekawe książka jest luźno oparta na historii, która miała miejsce naprawdę.

"Plotka" to powieść, po którą naprawdę warto sięgnąć, to świetny thriller psychologiczny z doskonale wykreowanymi bohaterami i zaskakującym zakończeniem, Powieść od pewnego momentu naprawdę angażuje czytelnika. Mimo nużącego początku, który jednak pozwolił na dobre poznanie bohaterów, wkrótce robi się coraz bardziej niepokojąco, aż w końcu autorka serwuje nam coś czego się nie spodziewamy. To naprawdę dobra, a dodatkowo pouczająca historia, którą gorąco polecam!

Ten i inne Bestsellery znajdziecie w Księgarni Tania Książka, której bardzo dziękuję za możliwość przeczytania "Plotki"!