Niby zwyczajna historia, o przyjaźni, miłości, a jednak wyjątkowa.
Przyznam, że gdyby nie chęć obejrzenia filmu, raczej prędko bym po tę książkę nie sięgnęła, o ile w ogóle bym po nią sięgnęła. Chciałam jednak obejrzeć ekranizację i to po przeczytaniu książki. Bardzo się cieszę, że to zrobiłam! Na pewno już nie przejdę obojętnie obok powieści tej pisarki.
Książka napisana jest w formie listów, e-maili, kartek okolicznościowych, jest to bardzo ciekawy pomysł, który nadaje tej powieści oryginalności. Z początku bałam się, że brak dialogów będzie mi bardzo przeszkadzał, a ku mojemu zaskoczeniu, czytało mi się bardzo dobrze.
Jedyne, co momentami mi doskwierało, to sytuacje, gdy bohaterowie nie wiadomo, jak, gdzie i kiedy, a już mieli np. dwa lata więcej. Było to dla mnie dość denerwujące. Jednak książka, podobała mi się na tyle bardzo, że mogę wybaczyć tą drobną niedoskonałość.
Nie jest to może jakieś arcydzieło, czy też wyciskająca łzy opowieść, ale to książka przy, której czytaniu można bardzo przyjemnie spędzić czas. Dla mnie to świetna powieść, o której pewnie przez jakiś czas nie zapomnę i którą na pewno będę miło wspominać.
Nie brakowało tu zabawnych, a nawet bardzo zabawnych momentów. Tak, więc myślę, że nikt nie powinien się nudzić.
Uważam, że warto po tę książkę sięgnąć, bo można naprawdę miło spędzić czas podczas jej czytania. Może nie każdemu przypadnie do gustu, ale myślę, że warto spróbować.
Oj, mam w planach - a szczególnie film :D
OdpowiedzUsuńJa też film na pewno obejrzę już niedługo :D
Usuńfilm jest duuużo gorszy od książki!
UsuńA mi się właśnie film podobał. Na pewno przyczyniła się do tego kolejność zapoznawanie się z całą historią, bo właśnie od ekranizacji rozpoczęłam (wiem, ciężki grzech mola książkowego :P). Nie uważam, że pozbawiona jest wad, lecz książka również wiele ich posiada. Jeżeli jednak chodzi o kwestię merytoryczną to wydaje mi się, że twórcy lepiej przedstawili fabułę. Jest bardziej treściwa, natomiast w książce momentami wszystko się zanadto wlecze. :D
UsuńNiedługo obejrzę film i będę mogła się wypowiedzieć :) Jeśli chodzi o książkę, to również myślę, często niektóre wątki bardzo się wlekły, a momentami z kolei czegoś mi brakowało, jakiegoś rozwinięcia. Jednak mimo to książkę oceniam bardzo dobrze :)
Usuńfajnie, że interesujesz się literaturą! chciałabym cię serdecznie zaprosić do wzięcia udziału w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńhttp://okiem-ksiazkoholiczki.blogspot.com/p/wyzwaniesoiczek-peen-ksiazek-podejmiesz.html
Ja chcę bardzo przeczytać tą książkę :)
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję że nie długo mi się to uda ;)
http://karola8399.blogspot.com/
W takim razie, trzymam kciuki, żebyś jak najszybciej przeczytała i czekam na wrażenia po lekturze :)
UsuńRaczej nie przeczytam tej książki :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny gust ;)
UsuńKupiłam książkę jeszcze w tamtym roku, muszę w końcu przeczytać, bo już się zakurzyła :)
OdpowiedzUsuńNo to koniecznie czytaj :D
UsuńDawno temu czytałam PS. Kocham cię tej autorki, ale o ile pamiętam to bardziej podobał mi się film. O tej książce jest bardzo głośno w blogosferze i przez chwilę miałam na nią ogromną ochotę, ale chyba powoli mi to przechodzi..
OdpowiedzUsuńMoże nie jest to jakieś arcydzieło, ale mimo to warto tę książkę przeczytać ;)
Usuń"PS. Kocham cię" na pewno przeczytam niedługo i pewnie obejrzę też film, więc będę miała porównanie :)
Czytałam tę książkę i bardzo milo wspominam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPolubiłam tą historię. ;)
OdpowiedzUsuńJa też :D
UsuńWiele dobrego słyszałam na temat „Love, Rosie” i wydaje mi się, że mi akurat przypadnie do gustu. Chciałabym obejrzeć ekranizację, ale nie mogę, dopóki nie przebrnę przez książkę ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zabieram się za ekranizację, bo też najpierw chciałam przeczytać książkę :)
UsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDlaczego ja jej jeszcze nie przeczytałam? Ach, tak.... brak czasu :( Na książę mam ochotę, więc przeczytam na pewno, ale mam cichą nadzieję, że dostanę coś więcej niż Ty od niej otrzymałaś :D
OdpowiedzUsuńMi sie podobała bardzo, ale po prostu nie jest to książka, którą zaliczę do ulubionych ;)
UsuńTa książka czeka u mnie na półce, mam nadzieję, że niedługo ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńU mnie pewnie też długo by czekała, gdyby nie to, że wypożyczyłam ją z biblioteki ;)
Usuńuwielbiam książki pani Ceceli, a w Love Rosie jestem zakochana
OdpowiedzUsuńniedługo zabieram się za film, mam nadzieję, że będzie udany :)
Również koniecznie muszę obejrzeć ekranizację ;)
UsuńTo jedna z moich ulubionych lektur :)
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobną opinię co do tej książki.
OdpowiedzUsuńWspaniały blog, obserwuję :)
Pozdrawiam,
http://wer-pozeraczkaksiazek.blogspot.com/
Dziękuje :)
UsuńOglądałam niestety najpierw film :(
OdpowiedzUsuńI teraz zastanawiam się czy spodoba mi się lektura tej książki, skoro już wiem co się wydarzy... Ale może spróbuję w najbliższym czasie zmierzyć się z tą książką :))
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
addictedtobooks.blog.pl
Nie zaszkodzi spróbować, ja nadal jeszcze filmu nie widziałam; )
UsuńOglądałam, czytałam i od czasu "Igrzysk Śmierci" jaram się Samem, a po tym jak zagrał Alexa, jaram się nim jeszcze bardziej... Ale to chyba wiesz :D
OdpowiedzUsuńWiem to bardzo dobrze :D
UsuńRównież czytałam i spędziłam miło czas przy niej. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam Sto imion - również Pani Ceceli, która jest chyba jeszcze lepsza niż Love Rosie. ;)
Pozdrawiam ;)
Tak? W takim razie koniecznie muszę przeczytać! :D
UsuńFilm obejrzany- świetna rzecz! <3 Może czas na książkę? :)
OdpowiedzUsuńhttp://niczymszeherezada.blogspot.com/