W życiu Beatrice nadchodzi pierwszy ważny wybór, musi zdecydować, czy zostać z rodziną w Altruizmie, czy też wybrać na resztę życia inną frakcję. Dziewczyna spośród pięciu frakcji, decyduje się na Nieustraszoność i staje się waleczną Tris. Musi wykazać się ogromną odwagą i wytrwałością by przetrwać nowicjat Nieustraszonych. Tris kryje tajemnice o której w żadnym wypadku nie mogą się dowiedzieć Nieustraszeni, czy jej się uda?
Nie mam pojęcia, jak się zabrać za tą opinię, ponieważ na ogół nie czytam książek z gatunku fantasy, ta jest jedną z nielicznych, które przeczytałam. Nie mam nawet porównania z innymi podobnymi książkami. Mimo to, podobała mi się, nawet bardzo. Właściwie, nawet nie sądziłam, że powieści tego gatunku mogą mi się spodobać. Myślę też, że przygoda z "Niezgodną", może nie być tylko jednorazowa. Pewnie nie stanę się jakąś ogromną fanką fantasy, czy dystopii, ale wydaje mi się, że to dobra droga, bym od czasu do czasu przeczytała coś z tej kategorii. Na razie wiem na pewno, że przeczytam pozostałe części "Niezgodnej".
Książka naprawdę ciekawa, z trzymającą w napięciu akcją. Autorka nie daje nam chwili wytchnienia. Sam styl pisarki jest ciekawy, czyta się dość szybko, jedyne co momentami mnie irytowało to zbyt długie opisy (przynajmniej dla mnie), które chwilami trochę nudziły, jednak z czasem się do nich przyzwyczaiłam. Jest jeszcze jedna rzecz, która nie daje mi spokoju, a mianowicie szybkie zakończenie książki. Gdy akcja nabrała jeszcze większego rozpędu niż wcześniej, powieść szybko się skończyła, według mnie trochę za szybko, przez całą książkę autorka serwowała długie opisy, a gdy przyszło do momentu gdzie właśnie opis walk można by rozszerzyć, to wszystko szybko się skończyło, ale moja subiektywna opinia.
Bohaterowie, według mnie byli naprawdę dobrze wykreowani - sympatyczna Tris, odważna, trochę lekkomyślna. Cztery intrygujący, nieustraszony i oczywiście przystojny.
Kolejnym plusem jest to, że bez problemu można się wczuć w fabułę, która jest niebanalna.
Myślę, że jak na debiut, autorka poradziła sobie naprawdę dobrze, było kilka niedociągnięć, ale to nadal dobra książka po którą warto sięgnąć. "Niezgodna" ma w sobie coś takiego co niesamowicie przyciąga do zapoznania się z drugą częścią. Dlatego, mimo, że może nie wszystko mi się podobało, to z pewnością sięgnę po "Zbuntowaną".
Szczerze? Nie przeczytam, bo mam już dość dystopii... :/
OdpowiedzUsuńDla mnie "Niezgodna" była pierwszą dystopią, którą przeczytałam ;)
UsuńJa zdecydowanie bardziej wolę filmy niż książki, ale teraz znów będę czytać ostatni tom, z czystej ciekawości, czy może kolejny raz sprawi, że zapałam większą sympatią do tej trylogii :)
OdpowiedzUsuńJa film i książkę, oceniam mniej więcej na równi, w tym przypadku :) Trzeba przyznać, że jednak ta seria ma w sobie coś co zachęca do sięgnięcia po kolejny tom :)
UsuńCzytałam i bardzo mi się podoba. Mogę ci obiecać, że ostatni tom wgniecie cię w fotel :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Mam nadzieję, że właśnie tak będzie :)
UsuńMam w planach, tylko czasu brak. Lubię dystopie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zawsze czasu brakuje :/
UsuńCałą trylogie już mam za sobą i tę książkę oczami Tobiasa też i były okej, ale bardziej podobają mi się filmy :)
OdpowiedzUsuńczytaniewekrwii.blogspot.com
Ja na razie widziałam tylko ekranizację "Niezgodnej", "Zbuntowaną" obejrzę dopiero po przeczytaniu książki ;)
Usuńpierwsza część - cudo. drugą da się jakoś przeżyć, a trzecia to porażka. :/
OdpowiedzUsuńnie chcę Cię zniechęcać, ale jak dla mnie cała trylogia to jedna z gorszych jakie czytałam. naprawdę chciałabym się cofnąć w czasie i nigdy nie sięgnąć po następne części :)
Mam nadzieję, że jednak w moim odczuciu nie będzie aż tak źle, zobaczymy, za jakiś czas zabieram się za "Zbuntowaną" i jestem bardzo ciekawa :)
UsuńA ja i tak sądzę że ta trylogia (nie liczę "Cztery") jest milion razy lepsza niż IŚ (tylko dlatego że w "Kosogłosie" autorka albo zabija albo w ogóle wysyła moich ulubionych bohaterów do innego dystryktu, ale co ja ci będą pisać... Wiesz dobrze jak znielubiłam S.Collins ;)).
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsza była "Wierna", polały się łzy i jestem zadowolona że uparłam się na przeczytanie tej serii, bo gdybym tego nie zrobiła pewnie bym żałowała... A ty tym sposobem wprowadziłaś coś nowego na bloga :D Obie skorzystałyśmy na tych książkach ;)
Taa, moja pierwsza taka książka :D Ja niestety nie mam porównania, bo "Igrzysk Śmierci" nie czytałam, ale bardzo jestem ciekawa drugiej części :)
UsuńJa właśnie zabieram się za "wierną". Jak dla mnie najlepsza była 1 część, druga była gorsza, ale może Tobie się spodoba :D
OdpowiedzUsuńhttp://karmeloweczytadla.blogspot.com/
No, zobaczymy za jakiś czas się za nią zabiorę ;)
UsuńA mi właśnie Niezgodna się nie podobała, była strasznie nijaka, jedna z wielu. Swoją popularność zawdzięcza chyba tylko szerokiej promocji ;)
OdpowiedzUsuńGaleria Książek - zapraszam :)
Popularność może i tak, ale przecież promocja to nie wszystko, jeśli książka będzie dobra to i tak wszyscy będą ją czytać ;) Dla mnie "Niezgodna" może nie była arcydziełem, ale spędziłam bardzo przyjemnie czas na jej czytaniu :)
UsuńCzytałam i muszę powiedzieć że Niezgodna jest najlepszą książką z całej trylogii ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mam porównania z kolejnymi częściami,a le już niedługo się przekonam ;)
UsuńGdy ją czytałam to się zachwyciłam. Tak samo z drugą częścią, która według mnie jest lepsza. Ale trzeci tom mnie rozczarował trochę... Czytałam go w oryginale i odnoszę wrażenie, że oryginalna wersja jest lepsza niż ta tłumaczona na polski
OdpowiedzUsuńTeraz jednak wiem, że jeśli przeczytam Niezgodną jeszcze raz, to już nie spodoba mi się tak jak za pierwszym razem ;/
Zapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/
Czasem tak bywa, czytając "Niezgodną" chwilami miałam wrażenie, że tłumaczenie było nie do końca dobre, niektóre zdania nie miały sensu i nie wiem czy to wina autorki, czy właśnie tłumaczenia.
UsuńFantasy? "Niezgodna" to co najwyżej fantastyka, ale nie fantasy. ;) O tej książce naczytałam się naprawdę wiele dobrego - wielu bloggerów po prostu ją poleca. Kusi mnie czymś, ale z drugiej strony też odrzuca. Nie wiem, czy sięgnę po "Niezgodną".
OdpowiedzUsuńNa ogół nie czytam tego typu książek, dlatego też nie bardzo umiem rozróżniać te gatunki ;) Dla mnie nie była może arcydziełem, ale miło się czytało :)
UsuńPochłonęłam tę serię bardzo szybko. Nie jest to książka wysokich lotów, ale szybko się czyta. A zakończenie serii wbija w fotel.
OdpowiedzUsuńBardzo szybko się czyta, jestem bardzo ciekawa kolejnych części :)
UsuńJa za fantasy w ogóle nie przepadam, więc po tę książkę, raczej też nie sięgnę;)
OdpowiedzUsuńJa dotychczas też nie przepadałam za tym gatunkiem, ale to chyba się powoli zmienia ;)
UsuńCieszę się, ze zapoznałaś się z "Niezgodną", mimo że ja sama wielką fanką tej serii nazwać się nie mogę. Ten tom zrobił na mnie pozytywne wrażenie, czytało mi się ją naprawdę przyjemnie, czułam jakieś emocje, pewnego rodzaju adrenalinę, poczucie, że "mogę wszystko" no w "Zbuntowanej" już tego nie odnalazła. W moim odczuciu tom drugi był nieco gorszy i jestem ciekawa jaki okaże się dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńNiedługo na pewno go poznam, przy tej części również odczuwałam taką adrenalinę, energię, mam nadzieję, że na drugim tomie się nie zawiodę ;)
UsuńMi w ogóle książka nie przypadła do gustu :/ Tris jest według mnie straszną egoistką, a z Cztery zrobiły się ciepłe kluchy, choć zapowiadał się na ciekawą postać. Niestety drugi tom był dla mnie męką, ale należę do tych osób, które jak już coś zaczną to muszą skończyć i teraz się męczę z ostatnią częścią żeby wreszcie mieć z głowy, bo gorszej trylogii jeszcze nie czytałam :/
OdpowiedzUsuńJa raczej też zapoznam się ze wszystkimi częściami, chociaż mam nadzieję, że jednak nie będą takie złe :)
Usuń