Na ogół nie czytam romansów, ale tym razem zaintrygowana opisem, a także okładką postanowiłam sięgnąć po "Collide". Już od początku książka mnie pochłonęła, i z każdą stroną co raz bardziej wciągała, co już na wstępie jest dla mnie dużym plusem. Podczas czytania, cały czas towarzyszyły mi emocje, zarówno pozytywne jak i te negatywne, wszystko przeżywałam wraz z bohaterami, złościłam się gdy coś szło nie po mojej myśli, cieszyłam się ze szczęścia postaci. Wszystko bez problemu mogłam sobie wyobrazić, co jest ogromną zaletą!
Autorka wykreowała również bardzo ciekawych bohaterów, nie byli idealni, mieli swoje wady i zalety. Bardzo mnie cieszy, że postacie nie były wyidealizowane, tylko niemal realne. Emily, trochę zagubiona, z pozoru radosna, ale wewnętrznie smutna, Dillon - z jednej strony miły, z drugiej wręcz przeciwnie, z kolei Gavin czuły i szaleńczo zakochany w Emily.
Mimo, że wydawałoby się iż książka jest całkowicie lekka i łatwa, to nie całkiem tak jest, wbrew pozorom książka porusza temat dominacji w związku, czy też zbytniego podporządkowania partnerowi.
Fabuła, była ciekawa, może trochę banalna, momentami przewidywalna, ale przeszkadzało mi to tylko w niektórych momentach książki. Dialogi bohaterów, były nieskomplikowane, często zabawne, przez co niesamowicie realne, nie było tez długich opisów z czego ogromnie się cieszę. Sprawia to, że książkę czyta się w zawrotnym tempie.
Jednym co często mnie denerwowało, była bezradność i rozdarcie głównej bohaterki, jej zachowanie momentami wydawało mi się wręcz dziwne, czasem głupie - jednak jest to moja subiektywna opinia.
Ostatnio, ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu, trafiam na same dobre książki i ta również do takich jak najbardziej należy! Mimo kilku drobnych wad, muszę przyznać, że książka przerosła moje oczekiwania! Ponad 300 stron tej powieści przeczytałam - nawet nie wiem kiedy, książka niesamowicie mnie wciągnęła. Zakończenie pozostawia w niepewności i oczekiwaniu na kolejny tom pod tytułem "Pulse". Bardzo jestem ciekawa jak autorka opisała dalsze losy bohaterów, dlatego z niecierpliwością czekam na drugą część! Jeśli macie ochotę na coś wciągającego, to jak najbardziej polecam "Collide"!
Za możliwość przeczytania książki, bardzo serdecznie dziękuję Wydawnictwu Akurat!
Nie przepadam za takimi właśnie typowymi i banalnymi książkami, zwłaszcza romansami. A z drugiej strony mówisz, że czymś się wyróżnia. Może kiedyś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com
Nie jest to romans jak każdy inny, wydaje mi się, że warto po niego sięgnąć :)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale zainteresowałaś mnie nią. Może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
wer-pozeraczkaksiazek.blogspot.com/
Mam taką nadzieję :)
UsuńNie mówiłaś dużo o tej książce, dlatego nawet nie wzbudzała mojej ciekawości, ale z tego co widzę jest niezła, musisz mi o niej koniecznie opowiedzieć więcej :D
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam nawet, że może Cię zainteresować, ale spoko, nadrobię :D
UsuńSuper, że trafiasz ostatnio na same dobre książki:) Życzę Ci, żeby ta dobra passa trwała jak najdłużej:)
OdpowiedzUsuńDzięki, mam nadzieję, że tak będzie :)
UsuńMarzę o tej książce odkąd tylko ujrzałam jej okładkę! Jest piękna, magnetyczna i już wpisana na moją listę. :D
OdpowiedzUsuńporozmawiajmy-o-ksiazkach.blogspot.com
Okładka rzeczywiście piękna, treść z resztą też świetna! :)
UsuńI jak tu się oprzeć?!
UsuńMuszę sięgnąć po książkę bez dwóch zdań!
Chyba inaczej się nie da, koniecznie przeczytaj! :)
Usuń
OdpowiedzUsuńwłaśnie trwa u mnie konkurs, gdzie do wygrania są 2 egzemplarze tej książki :)
Super, ja już mam swój egzemplarz, ale mam nadzieję, że będzie wielu chętnych :)
UsuńKsiążkę czytałam i bardzo mi się podobała. Teraz czekam z niecierpliwością na drugi tom.
OdpowiedzUsuńJa również! :)
UsuńKocham COLLIDE! Jestem zachwycona tą książką :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Twoją recenzję :)
UsuńGdyby nie Twoja recenzja to nie sięgnęłabym po książkę :) i bym żałowała :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja recenzja Cię przekonała :D Naprawdę warto przeczytać! :)
UsuńHistoria jest dla mnie zbyt banalna, kojarzy się wręcz z kiepskimi opowiadankami blogowymi nastolatek. Nie, to raczej nie jest pozycja dla mnie. Zapewne nie sięgnę po "Collide".
OdpowiedzUsuńBo kocham czytać!
Według mnie "Collide" nie należy do kiepskich książek, ale zrobisz jak uważasz, bo w końcu nie ma też sensu czytać na siłę :)
UsuńDzięki za nominację, postaram się odpowiedzieć w czasie wakacji :)
OdpowiedzUsuńKolejna książka o której nie słyszałam, naprawdę nie wiem co się ze mną dzieję :) Ostatnio odpuściłam sobie czytanie "ciężkich" książek, dlatego "Collide" to idealna książka dla mnie :) Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńhttp://detektyw-ksiazkowy.blogspot.com/
Dzięki! W takim razie myślę, że powinno Ci się spodobać :)
UsuńLubię bardzo taki typ książek, a o niej nie słyszałam, już dodaje do mojej listy :) Genialna recenzja :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :)
UsuńNie wiem czy zdecyduję się przeczytać tą książkę, jak na razie nie jestem nią zbytnio zaciekawiona. Może kiedyś.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! :)
http://alejaczytelnika.blogspot.com/
Dzięki :) Myślę, że warto po nią sięgnąć, jeśli nie teraz, to choćby za jakiś czas :)
UsuńWłaśnie czytam :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją opinię :)
UsuńNo, no, widzę że to typowy trójkącik :D Raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMoże nie taki typowy, ale trójkącik ;)
UsuńZAZDROSZCZĘ!!!!
OdpowiedzUsuńJa dosłownie marzę o przeczytaniu tej książki :)
Pozdrawiam!
Trzymam kciuki, żebyś przeczytała ją jak najszybciej :)
UsuńMi również bardzo spodobała się ta książka i już wyczekuję kontynuacji :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Ja też, mam nadzieję, że "Pulse" będzie równie dobre :D
Usuń