Czy będziecie zaskoczeni jeśli napiszę, że książka mnie zachwyciła? Mam nadzieję, że nie, bo "PS kocham Cię" jak najbardziej zasługuje na zachwyty pod swoim adresem. Myślałam, że nie ma pisarza, ani pisarki, którego każda książka podobałaby mi się, i trafiłam na Ahern, jest to już moje czwarte spotkanie z jej twórczością, a ja za każdym razem jestem jej piórem coraz bardziej zachwycona!
"PS Kocham Cię" to debiut autorki, który doczekał się niemałej sławy, powstała nawet ekranizacja, którą z resztą na pewno obejrzę, a to wszystko przecież nie bierze się znikąd - książka jak najbardziej zasługuje na swoją sławę, bo jest najzwyczajniej w świecie wspaniała! Nie sądziłam, że debiut może być, aż tak udany, owszem, czytałam już dobre debiuty, ale chyba nigdy aż tak dobre! Cecelia Ahern nie pierwszy raz zaskoczyła mnie swoimi książkami, zauważyłam już, że w jej przypadku wszystko jest możliwe!
Sam pomysł na książkę mógłby się wydać prosty i banalny, ale wcale tak nie jest, "PS Kocham Cię" ma niezwykle dobrze i ciekawie skonstruowaną fabułę. W życiu nie spodziewałam się, że ta powieść może mnie wzruszyć, a wzruszyła mnie niesamowicie.
"PS Kocham cię" to książka, o nauce życia na nowo, bez najbliższej osoby. To nie jest zwykła książka, to powieść z przesłaniem. Historia ta pozostawiła mnie w stanie zamyślenia i skłoniła do refleksji.
Jest to niesamowicie piękna i emocjonująca książka. Bardzo zżyłam się z bohaterami i ze smutkiem odłożyłam książkę na półkę, bo mimo, że powieść ma 500 stron, czyta się bardzo szybko. To jedna z tych książek, które pamięta się na długo. Każdy moment otwarcia listu Gerry'ego przeżywałam razem z Holly, czekałam na tę chwilę razem z nią. Muszę też dodać, że jak zwykle u Ahern postaci są wykreowane fenomenalnie, są niezwykle realne i dopracowane w każdym detalu. Dawno nie zżyłam się z żadnym bohaterem tak bardzo! Skończyłam czytać książkę kilka godzin temu, a nadal nie mogę przestać o niej myśleć.
"PS Kocham Cię" to książka wzruszająca i poruszająca. Chyba żadne słowa nie oddadzą jej wspaniałości. Tę powieść trzeba przeczytać, by odkryć jej przesłanie, zapewniam - naprawdę warto. Jest to jedna z moich ulubionych powieści Ahern, na pewno i na długo pozostanie w mojej głowie, a kto wie, może nawet kiedyś przeczytam ją znowu, by na nowo odkryć jej wspaniałość.
Za możliwość przeczytania książki bardzo serdecznie dziękuję Wydawnictwu Akurat!
Książka czeka na mnie na półce, ale po tak pozytywnej recenzji na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńzapraszam http://secondlife-books.blogspot.com/
Cieszę, się bardzo, mam nadzieję, że ocenisz ją równie pozytywnie jak ja :)
UsuńChciałabym się kiedyś tam przekonać, co wszyscy widzą w tej książce :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, naprawdę warto!
UsuńCecelia Ahern potrafi pisać piękne książki. Uwielbiam tę autorkę.
OdpowiedzUsuńJestem po lekturze jej czterech książek i muszę powiedzieć to samo, uwielbiam tę autorkę i jej przepiękne książki!
UsuńUwielbiam tą książkę jedna z najlepszych tej autorki <3
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze zbyt dużego porównania, ale póki co występuje ona na równi wraz z "Zakochać się" :)
UsuńOglądałam ekranizację tej książki i jestem zachwycona. Teraz tylko muszę ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Ja ekranizacje specjalnie zostawiłam sobie na czas, gdy będę już po lekturze książki, niestety jeszcze nie udało mi się jej obejrzeć
UsuńNa pewno przeczytam, Ahern poznałam do tej pory jedynie: ,,Kiedy cię poznałam" oraz ,,Love, Rosie".
OdpowiedzUsuńCzytałam obie i ze wszystkich książek Ahern, jakie na razie miałam okazję czytać "Kiedy cię poznałam" podobało mi się najmniej, choć i tak było bardzo dobre :)
UsuńJakoś nigdy nie miałam okazji przeczytać tej książki, chociaż wszyscy ją tak wychwalają. Chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak! :)
UsuńNie miałam jeszcze okazji przeczytać ani jednej książki pani Ahern, ale jedna już stoi na półce, a druga przybędzie do mnie jeszcze w tym tygodniu ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie przeczytaj je jak najszybciej :)
UsuńUwielbiam tę książkę, to było moje pierwsze ale nie ostatnie spotkanie z Ahern :) I choć wszystkie jej książki mi się podobały, to ta chyba najbardziej wbiła mi się w pamięć.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na www.maialis.pl
O, tak, zdecydowanie wbija się w pamięć, choć podobnie wrażenia mam jeszcze po "Zakochać się" ;)
UsuńKsiążki nie czytałam, ale oglądałam ekranizację, która poruszyła mnie dogłębnie.
OdpowiedzUsuńEkranizacje nadal jeszcze mam w planach ;)
UsuńDawno temu czytałam, ale po obejrzeniu filmu i to raczej był błąd. Ale dobrze ją wspominam ;)
OdpowiedzUsuńChyba rzeczywiście lepiej najpierw zapoznać się z pierwowzorem ;) Ja specjalnie zwlekałam z obejrzeniem ekranizacji by najpierw zapoznać się z książką :)
UsuńKsiążkę mam w swojej biblioteczce i przeczytałam ją już 3 razy. Z pewnością jeszcze nie jeden raz do niej wrócę. Bardzo lubię styl pisania tej autorki, a w kolejce czeka kolejna jej powieść - "Love, Rosie" :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ja również jeszcze nie jeden raz do niej powrócę ;) A "Love, Rosie" czytałam i polecam ;)
UsuńO a u mnie było odwrotnie kompletnie mi się nie spodobała i nawet jej nie dokończyłam cóż gusta i guściki ;)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? No cóż, masz racje różne są gusta, może warto spróbować z inną książką Ahern?
UsuńKocham i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa też!
UsuńWspaniała powieść, nie powiem, ale autorka ma na swoim koncie zdecydowanie lepsze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/