Grafika wykonana przez Natalię z bloga "Książkowe "kocha, nie kocha"
Ostatnio pojawia się coraz więcej powieści z gatunku New Adult, a co za tym idzie, coraz więcej książkowych przystojniaków! "Bez słów" ma Archera, który zdecydowanie różni się od pozostałych bohaterów gatunku! Moją recenzję przeczytacie dopiero w kwietniu, ale już teraz chciałbym Wam przybliżyć postać Archera :) I to w wyjątkowy sposób, bowiem przez porównanie z innymi zawracającymi w głowie ciachami.
~ Wrażliwy - jest bardzo wrażliwy, może dlatego, że przez większość czasu żył sam. W porównaniu choćby z Brockiem z "Amber", który czasami zachowuje się naprawdę „mało wrażliwie”, Archer jest dużo bardziej czuły.
~ Troskliwy - bardzo troszczy się o Bree. Wiedząc, że dziewczyna boi się burzy, przybiega do niej, aby nie musiała siedzieć w domu samotnie. Która nie chciałaby takiego kochanego chłopaka, co? Porównując go do takiego Dillona z "Collide", który myśli raczej o tym, by dosłownie przywłaszczyć sobie Emily, a nie się o nią troszczyć, Archer jest o wiele bardziej opiekuńczy.
~ Cichy i Spokojny - dla jednych może to być minus, ale według mnie to jednak spory plus, ponieważ patrząc na bohaterów, którzy czasem powiedzą więcej niż powinni, skromność i milczenie Archera mają swoje dobre strony.
~ Ambitny - mimo że nie zawsze ma z górki, a właściwie częściej pod górkę, radzi sobie na tyle dobrze, na ile potrafi. Porównując go choćby do Tylera z "Czy wspominałam, że cię kocham?", który w pewnym momencie nie robi zbyt wiele, by ruszyć do przodu, Archer jest zdecydowanie bardziej ambitny.
~ Wierny - porównując Archera do wielu bohaterów, którzy nie są stali w swoich uczuciach, Archer to wzór! Więcej nie mogę zdradzić, by nie zaspoilerować ;)
~ Szczery - mam wrażenie, że ten człowiek nie potrafi kłamać czy oszukiwać! Porównując go przykładowo do Tylera z „Czy wspominałam, że cię kocham?”, który w pewnym momencie trochę za bardzo miesza, Archer jest dużo lepszym przykładem do naśladowania ;)
~ Pracowity - przez lata siedział zamknięty w czterech ścianach, ale wszystko wokół własnego domu zrobił sam! Gdyby tak pomyśleć, właściwie ciężko mi znaleźć kogoś w wieku Archera w książkach New Adult, kto byłby jakoś szczególnie pracowity.
Archer to książkowy ideał, którego ma się ochotę zabrać do realnego świata. Jest jak rycerz na białym koniu, który zrobiłby dla swojej ukochanej dosłownie wszystko! Myślę, że większość kobiet marzy o swoim Archerze, który najchętniej przychyliłby dla niej nieba!
Już teraz zachęcam Was do przeczytania „Bez słów”, którego premiera odbędzie się 30 marca, myślę, że nie będziecie żałować! Z kolei już wkrótce będziecie mogli poznać moją opinię na jej temat :)
Książkę miałam okazję przeczytać dzięki Book Tourowi Wydawnictwa Otwarte i Książkowego ”kocha, nie kocha”.
Już teraz do kupienia w empiku (po kliknięciu w okładkę zostaniecie przeniesieni na stronę tej księgarni).
IDEAŁ!
OdpowiedzUsuńChcę tę książkę!!!
hmm.... nie czytałam, ale z pewnością po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
http://nacpana-ksiazkami.blogspot.de/
Właśnie takim postem zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki! Trafiłaś w mój czuły punkt. Ten facet wydaje się być... idealny :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Nie znam i nie planuje poznać :) Nie bawią mnie tacy 'idealni' faceci. Nie są zbyt wiarygodni.
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Świetnie sobie poradziłaś z wyróżnieniem Archera spośród innych bohaterów!
OdpowiedzUsuńDla mnie fakt, że jest cichy i spokojny nie jest wadą, a wręcz jedną z lepszych cech, jakie nadała mu autorka! To właśnie to wyróżnia go najbardziej. W większości powieści główni bohaterowie to pewni siebie faceci, których wszędzie pełno, a z Archerem jest inaczej. To, że jest cichy i spokojny nadaje u delikatności. To bohater, który zdecydowanie stanowi jeden z lepszych elementów "Bez słów"! :D
Chętnie przeczytam o tym bohaterze. Czy ma jednak jakieś wady :)?
OdpowiedzUsuńJak każdy, choćby to, że jest nieśmiały ;) Dla niektórych niektóre wymienione przeze mnie cechy, które mnie urzekły innych mogą odstraszać, to już kwestia gustu ;)
UsuńRaczej nie czytam książek z gatunku YA, ale przez ten bum narobiłam sobie na kilka z nich ochotę, a to jedna z nich ♥
OdpowiedzUsuńIdeał! Niczym Aaron Warner! <3 Chcę takiego chłopaka! Szkoda, że idealnych mężczyzn nie ma w rzeczywistości! Nikt nie jest doskonały niestety. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję ''Bez słów''!
Buziaki!
StromWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/
Rany, prawie jak ideał! Muszę mieć tą książkę, muszę! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie. ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Chętnie przeczytam książkę z takim bohaterem! :)
OdpowiedzUsuńNa moje trochę wydaje się wyidealizowany, a ja strasznie nie lubię przerysowanych bohaterów męskich. No i jakoś nie ciągnie mnie specjalnie do tej powieści...
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKBLOG
Bardzo trafne spostrzeżenia, szczególnie jeśli chodzi o Dillona i Tylera. Archer jest od nich o wiele lepszy i też uważam, że to ideał mężczyzny. ;)
OdpowiedzUsuńTen bohater faktycznie wydaje się być ideałem, a to ogromnie zachęciło mnie do tej książki :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszedł ten post i zgadzam się z każdym jego punktem! :)
OdpowiedzUsuńChciałabym takiego Archera spotkać ;)
Widzę, że Archer to mężczyzna idealny! Szkoda tylko, że istnieje jedynie na kartach powieści... ;-)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na twoja opinię. Zaintrygowałaś mnie postacią tego bohatera.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Koniecznie muszę zdobyć egzemplarz dla siebie :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak nie do końca wierzę w tych idealnych bohaterów z New Adult. ;) czy po latach trwania w związku nadal byliby tacy: troskliwi, wierni, wyrozumiali...? ;)
OdpowiedzUsuń