Alicja praktycznie nie rozstaje się ze swoją pracą w szpitalu, bierze praktycznie każdy dyżur, także w czasie świąt. Kiedy przyjaciele proponują jej wyjazd na Sylwestra w góry, decyduje się wyjechać tylko po to, by później dali jej spokój. Wśród górskich szczytów spotyka Michała, ratownika TOPR-u, zbliżają się do siebie, jednak zanim zdążą się bliżej poznać, Alicja ucieka bez słowa...
Książki, których akcja toczy się w okolicach świąt, według mnie muszą mieć przede wszystkim jedno - odpowiedni klimat. Dla mnie jest to punkt obowiązkowy każdej takiej historii. Muszę poczuć świąteczną, zimową atmosferę całą sobą, oczami wyobraźni zobaczyć spadające płatki śniegu, choinkę, czy w tym przypadku przepiękny górski krajobraz. Cóż by to była za książka, gdyby nie posiadała tej niesamowitej zimowej atmosfery? "Obudź się, Kopciuszku" już na wstępie otrzymało ode mnie ogromny plus, bo ten klimat bez dwóch zdań posiada. Autorka w tak piękny sposób opisała wypad w góry, przez cały czas, kiedy czytałam, pragnęłam znaleźć się tam i wraz z bohaterami podziwiać widoki. Dodatkowy plus zdobyła u mnie nawiązaniem do bajki o Kopciuszki, które dodaje tej historii niezwykłego uroku, magii. W bajce ostatecznie wszystko kończy się happy endem, czy tutaj także?
Kiedy czytałam debiut autorki - "Garść pierników, szczypta miłości", zauroczył mnie styl pisania, piękne opisy, ciepło które wyczuwa się podczas czytania. W najnowszej książce Natalii Sońskiej również trudno nie zakochać się w przepięknych opisach, które zazwyczaj mnie odstraszały, jednak w tym przypadku było inaczej. Trudno mi powiedzieć, która z tych dwóch zimowych powieści bardziej mi się podobała, bo każda miała w sobie coś wyjątkowego. "Obudź się, Kopciuszku" miało mi towarzyszyć przez kilka poświątecznych dni, ostatecznie jednak fabuła tak mnie wciągnęła, że po niedługim czasie lektury, z żalem odkładałam książkę na półkę. Pojawiło się tu kilka zwrotów akcji podczas których z jeszcze większym zaangażowaniem śledziłam fabułę powieści. Podoba mi się również realna kreacja bohaterów. Jeśli chodzi o fabułę to w pewnym momencie nieco zaczęły mnie denerwować ciągłe ucieczki bohaterki, choć także fabule nie można odmówić realności. Cała historia jest słodka, ale na pewno nie przesłodzona.
Warto coś powiedzieć o bohaterach, których po prostu nie da się nie nie polubić, mam na myśli nie tylko postacie pierwszoplanowe, ale i drugoplanowe. Tak jak już wspominałam, są osobami z krwi i kości prawdziwymi. Na głębsze zrozumienie głównej bohaterki - Alicji pozwalają jej wspomnienia, co jakiś czas pojawiające się w książce, okazały się one bardzo dobrym pomysłem, ponieważ początkowo trudno było zrozumieć jej decyzje. Cała historia bohaterki budzi emocje, które towarzyszą czytelnikowi cały czas podczas lektury.
Niezwykły klimat "Obudź się, Kopciuszku" całkowicie mnie kupił, nie byłam wstanie oprzeć się urokowi tej powieści. Intrygująca fabuła, ciekawi bohaterowie - to po prostu książka idealna na zimowy okres! Takim sposobem autorka stała się jedną z moich ulubionych, na której książki z pewnością będę czekać!
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!