Joanna pracuje w dużej firmie, pewnego dnia okazuje się, że nie wszyscy są tak przyjaźni jak mogłoby się wydawać, dziewczyna zostaje zwolniona. Joasia postanawia w końcu zmienić swoje życie, postanawia wyjechać do Tajlandii. Czy po tej podróży coś się zmieni w życiu Joanny?
Już niejednokrotnie wspominałam, że dobre książki leżą na mojej półce zbyt długo? Tak? No to tutaj kolejny tego przykład... "Dziewczyna z Ajjuthai" trochę się naczekała, ale w końcu po nią sięgnęłam i bardzo mi się spodobała! Powieść ta jest właściwie uzupełnionym, rozszerzonym debiutem autorki, nie mam porównania do poprzedniej wersji, ale ta jest naprawdę dobra. Podejrzewam, że poprawianie i uzupełnianie książki o coś nowego nie jest prostym zadaniem, jednak autorka stanęła na jego wysokości!
Przede wszystkim przedstawiona historia wydaje się być realna, co naprawdę w książkach lubię. Nie ma tu żadnych ubarwień dotyczących, często okrutnego świata korporacji. W książce autorka pokazuje, że czasem nawet to osoba, z którą wydaje Ci się jesteś w dobrych stosunkach, jest w stanie zrobić wiele, by przejąć lepsze stanowisko. Wszystko na co pracowałaś może w jednym momencie prysnąć jak bańka mydlana. Przykre to, ale jak sądzę, prawdziwe...
Trochę zabrakło mi tutaj rozszerzenia niektórych wydarzeń, wydawało mi się, że pewne zdarzenia były zbyt szybko rozwiązane, wszystko dzieje się szybko. Z jednej strony jest to plus, z drugiej, tak jak wspominałam, myślę, że można było to trochę poszerzyć. Sama fabuła jest jednak wciągająca, a pomysł umieszczenia fabuły w polskich górach, czy też poza granicami Polski, w Tajlandii jest naprawdę wspaniały!
Bohaterowie także są ciekawi, niektórych trudno nie polubić. Podobało mi się, że możemy obserwować jak Joanna zmienia się pod wpływem zwolnienia i jakie później dokonują się w niej przemiany, staje się dużo bardziej swobodna niż gdy pracowała w dużej firmie. Styl pisania autorki jest również bardzo plastyczny, a sama powieść skłania do pewnych refleksji, podobnie jak "Gdy zakwitną poziomki". Podoba mi się również okładka, która wydaje się bardzo klimatyczna, jednak rzadko się zdarza, by okładka książki Wydawnictwa Filia nie spodobała mi się. więc i w tym przypadku nie może być inaczej!
Powieść czyta się bardzo szybko. wystarczy kilka wolnych wieczorów, by przeczytać całość. Myślę, że naprawdę warto poświęcić jej uwagę. Interesująca fabuła, ciekawi bohaterowie, klimat Tajlandii... Czego chcieć więcej? Gorąco polecam Wam tę pozycję!
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Autorce!
U mnie też leży wiele takich perełek na regale i spokojnie czekają na swoją kolejkę :) Bardzo kusi mnie klimat Tajlandii, o którym piszesz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO tak, u mnie też wiele książek się smuci, że najpierw czekałam na premiery a potem ... odłożyłam na półkę. Czas...
OdpowiedzUsuńCzytałam Dziewczynę i bardzo mi się podobała, zwłaszcza że Tajlandia od lat była i wciąż jest pragnieniem... Też nie znam wcześniejszej wersji debiutu, ale wiem że autorka dopisała fragmenty właśnie o historii tytułowej Dziewczyny, co moim zdaniem świetnie wzbogaciło powieść. Uwielbiam piękne polskie powieści :)
Bardzo przyciągająca okładka... A po Twojej recenzji mam ochotę się z nią zapoznać. Może spróbuję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Racja! Wydawnictwo filia ma bardzo ładne okładki:D
OdpowiedzUsuńsekretnatajemnica.blogspot.com
Krainamola.blogspot.com
Wiele słyszałam o tej książce, jednak jeszcze nie da należy mi było poznać tę historię.
OdpowiedzUsuńPS. Piękne zdjęcie ;)
Ciekawa pozycja :)
OdpowiedzUsuńWydawnictwo Filia ma bardzo ładne okładki, są takie klimatyczne.
Pozdrawiam bardzo serdecznie ^^
czytamboczytam.blogspot.com
Zaintrygowałaś mnie, nigdy nie czytałam powieści w klimacie tajlandzkim, ciekawi mnie to. Autorki też nie znam, a przecież wydała już tyle książek, to aż dziwne. Spodziewałam się odprężającej lektury, a ta jeszcze skłania do refleksji, super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie znam w ogóle tej autorki, ale myślę, że czas to zmienić. Książka wydaje się być naprawdę interesująca i pewnie jest mało schematyczna (wychodzę z takiego założenia po Twojej recenzji :))
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjecie;) historia jednak mnie nie zaciekaeiła. Moze kiedyś:)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, słyszałam na temat tej książki chyba same pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuń