Ania i Michał jeszcze na studiach byli parą, kiedy ich związek wyglądał już na coraz bardziej poważny, uczucie stawało się coraz bardziej głębokie, Anna odeszła od Michała bez słowa, nie wyjaśniając mu powodów rozstania. Wtedy zdezorientowani i zagubieni, czy tak jest również teraz, kiedy spotykają się po latach? Wiele się zmieniło, Ania jest dyrektorem kliniki chirurgii plastycznej, Michał pracuje w szpitalu dziecięcym, do tej pory się unikali, jednak kiedy przyjeżdżają na tę samą konferencję, nie da się uniknąć spotkania.
Od zawsze uwielbiałam oglądać seriale medyczne, takie, w których każdy odcinek przynosi nowy przypadek medyczny, a poza tym można śledzić (czasem jeszcze ciekawsze) losy lekarzy pracujących w konkretnym szpitalu. Bardzo ubolewałam, że takich książek nie ma na polskim rynku wydawniczym, aż do teraz, kiedy pojawiła się książka Elżbiety Rodzeń. Gdy tylko przeczytałam opis, wiedziałam, że koniecznie muszę ją przeczytać, bo to zdecydowanie coś dla mnie. Nie myliłam się, powieść okazała się strzałem w dziesiątkę! Jedyne nad czym ubolewam to dlaczego tak szybko ją przeczytałam. Pochłonęła mnie na kilka wieczorów, a później ze smutkiem ją odłożyłam. Naprawdę, żałuję, że nie ma wielu takich tytułów, czytałabym najprawdopodobniej każdy z nich! Taka książka powinna gwarantować emocje i w tym przypadku dokładnie tak jest, kiedy los szykuje głównym bohaterom niezłą niespodziankę, nie sposób odłożyć tę powieść na potem, koniecznie musiałam poznać dalszy ciąg. Książka podzielona jest na rozdziały dotyczące przeszłości i teraźniejszości, które się przeplatają. Nie ukrywam, że w pewnym momencie najbardziej interesowało mnie to co obecnie, z racji dość ekstremalnej sytuacji w jakiej znaleźli się bohaterowie. Napięcie było ogromne, trudno było usiedzieć spokojnie. Przeszłość bohaterów również jest ciekawa, ale niektóre rozdziały nie mogły konkurować z teraźniejszością, były dużo mniej emocjonujące.
Bardzo się cieszę, że na rynku wydawniczym nareszcie pojawia się coś nowego. Do pewnego momentu literatura kobieca kojarzyła mi się z pewną monotonią. Książki te były przyjemne, ale nie wyróżniały się niczym szczególnym, aczkolwiek uwielbiam je czytać, bo zawsze są pewnym odprężeniem. Dzięki takim książkom jak "Zimowa miłość" przekonuję się, że także literatura kobieca może być emocjonująca. To powieść, która zdecydowanie wyróżnia się w swoim gatunku. Każda strona niesie ogromne napięcie i niepewność, bo tak naprawdę trudno przewidzieć dalszy rozwój zdarzeń. Sytuacja, w której znaleźli się bohaterowie wydaje się wręcz niespotykana, a jednocześnie jest ukazana tak realnie, że ja jako czytelnik mogłam bez problemu wczuć się w trudne położenie postaci. To co dzieje się przez sporą część książki wręcz zapiera dech w piersiach. Mam nadzieję, że takie zachęcenie Wam wystarczy, bo nie chciałabym Wam psuć niespodzianki jaką przygotowała autorka. Jedno jest pewne, podczas lektury tej książki nie da się nudzić, a wciąga ona tak, że naprawdę trudno odłożyć ją na później.
Podzielenie książki na rozdziały dotyczące teraźniejszości i przeszłości jest bardzo ciekawy. Dzięki takiemu rozwiązaniu wszystko jest przedstawione dużo przejrzyściej, niż gdyby wstawki dotyczące przeszłości pojawiały się jako wspomnienia bohaterów w czasie tego co dzieje się obecnie. Jak można się domyślić, książka opowiada o miłości, jest to jednak miłość dojrzała, wystawiona na próby. I chociaż wiem, że teraz brzmi to bardzo banalnie, to wcale tak nie jest. Nic nie jest w tej książce oczywiste, ani przesłodzone. Naprawdę, uważam, że jest to książka na najwyższym poziomie i już nie mogę się doczekać kiedy przeczytam inne książki tej autorki. "Zimowa miłość" okazała się niesamowitą i wyjątkową historią i jestem niemal pewna, że kolejne książki Pani Elżbiety będą równie niezwykłe!
Myślę, że przydałaby mi się taka książka.:)
OdpowiedzUsuńMoże sie na nią skuszę.
Pozdrawiam.
http://mareandbook.blogspot.com/?
Mam ją na czytniku i zamierzam niebawem sama przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba taka historia :)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach, ale jeszcze nie wiem kiedy ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Skryta Książka