Strony

sobota, 31 stycznia 2015

Podsumowanie stycznia


Styczeń dobiegł końca, więc czas go podsumować. W minionym miesiącu przeczytałam cztery książki.  Nie jest to może najlepszy wynik, ale cieszę się, że udało mi się przeczytać chociaż tyle. Mogę liczyć jedynie na to, że w lutym nadrobię czytelnicze zaległości w czasie ferii.

  1. "Dwanaście prac Herkulesa" - Agata Christie - 320 stron
  2. "Bardzo biała wrona" - Ewa Nowak - 312 stron
  3. "Niewzruszenie" - Ewa Nowak - 206 stron (niedługo recenzja)
  4. "Stary człowiek i morze" - Ernest Hemingway - 104 strony

W sumie przeczytałam 942 strony, czyli około 30 stron dziennie.
Najlepsza książka: "Bardzo biała wrona" 
Najgorsza książka: "Stary człowiek i morze"
Licznik obserwatorów powiększył się o 15 osób z czego ogromnie się cieszę!

A wam jak minął styczeń?

wtorek, 27 stycznia 2015

Stosik 1/2015


Już czas, by pokazać wam moje zdobycze ze stycznia, nie jest to może pokaźny stosik, ale w lutym chciałabym nadrobić zaległości czytelnicze ze zbiorów, które czekają na mojej półce nieprzeczytane. Mam nadzieję, że uda mi sie przeczytać jak najwięcej, bo luty oznacza dla mnie ferie, czyli aż dwa tygodnie wolnego!
Pięć książek z powyższego stosu jest wypożyczone z biblioteki, tylko "Duma i uprzedzenie" oraz "Wróć, jeśli pamietasz" należy do mnie.

Od góry znajduje się:
  1. Gayle Forman - "Wróć, jeśli pamiętasz"
  2. Monika Kowaleczko - Szumowska - "Galop '44"
  3. Dave Cousins - "Czekając na Gonza"
  4. Dave Cousins - "15 dni bez głowy"
  5. Izabela Sowa - "Agrafka"
  6. Nicholas Sparks - "Ostatnia piosenka"
  7. Jane Austin - "Duma i uprzedzenie"
Jak zwykle jestem bardzo ciekawa co z mojego stosu znacie i polecacie, a czego nie? :)

piątek, 23 stycznia 2015

Ewa Nowak - Bardzo biała wrona

Natalia, cicha i spokojna dziewczyna poznaje Norberta, chłopak po kilku dniach od zobaczenia dziewczyny w szkole, zaczyna przynosić jej kanapki, stać obok niej, uśmiechać, co w końcu przeradza się w związek. Natalia jest Norbertem zauroczona i nie zauważa, że w ich związku nie wszystko jest tak jak powinno być, Norbert jest górą, a Natalia musi się mu podporządkować , dziewczyna jest w nim zakochana i przestrogi innych do niej nie docierają. No i jeszcze rodzice Natalii postanawiają adoptować dziecko, więc i tu nie obywa się bez zawirowań. Możemy tu również spotkać Milenę i Witka bohaterów trzeciego tomu "Miętowej" serii, u nich też nie jest łatwo.

Autorka pokazuje nam toksyczny związek. Natalia nie widzi wad Norberta, a on zachowuje się w stosunku do niej okropnie, jest okropnie zazdrosny, ciągle ma o coś pretensje, jest strasznie nerwowy, a jego nastrój zmienia się co chwila. Oczywiście, bywało, że był i czuły, ale jakoś dla mnie nawet ta czułość wydawała się toksyczna. Wyjątkowo mnie denerwował!

Z pewnością jest to jedna z ważniejszych książek Ewy Nowak, bo porusza bardzo ważne tematy, między innymi przemoc psychiczną. Autorka przenosi nas w świat Natalii i swoim lekkim piórem opisuje wszystkie zdarzenia. Chyba jeszcze nie spotkałam się z książkami, które opowiadając o kłopotach są tak lekko napisane, jestem pełna podziwu dla Pani Ewy! Nie brakuje tu emocji, wręcz nie mogłam się oderwać. Myślę, że to jedna z lepszych i ważniejszych książek tej serii.

Nie żałuję, że sięgnęłam po "Miętową" serię, w życiu nie pomyślałabym, że będzie ona tak ciekawa. Cieszę się, że są pisarze, którzy o problemach potrafią pisać tak lekko, że przy lekturze nie trzeba tylko się smucić, ale można i czasem się roześmiać. "Bardzo biała wrona"  to moim zdaniem świetna książka, którą warto znać.

Co mogę jeszcze powiedzieć? Po prostu gorąco tę książkę Wam polecam!

sobota, 17 stycznia 2015

Agata Christie - Dwanaście prac Herkulesa

Detektyw Herkules Poirot postanawia zakończyć karierę. Decyduje jednak, że zanim ją skończy rozwiąże dwanaście zagadek, które go zaineresują, które będą się wiązały z symboliką mitu o Herkulesie.Tak też podejmuje się dwunastu prac.

Jest to pierwszy kryminał jaki przeczytałam, może to dziwne, ale jakoś zawsze "uciekałam" od tego gatunku, jak się okazało niesłusznie. Spodobało mi się właściwie już od pierwszych stron. Nie wiem jakie są powieści Christie, ale opowiadania bardzo mi się podobały. Zawsze zastanawiałam się na czym polega fenomen Christie, a teraz już wiem że jej kryminały są świetne.

W tym zbiorze znajdują się zarówno bardzo dobre jak i słabsze opowiadania. W niektórych łatwo można było się domyślić zakończenia, ale mimo to czytało się ciekawie. Inne za to były zaskakujące. Sam pomysł z resztą na napisanie opowiadań detektywistycznych powiązanych z mitologią jest według mnie bardzo interesujący.

Zagadki z którymi musiał zmierzyć się Poirot były najróżniejsze. W kilku przypadkach wręcz się dziwiłam, że problem z którym ktoś przychodził do detektywa jest zagadką kryminalną, ale jak się potem okazywało były to jednak przestępstwa. Nieduży Belg wraz z pierwszymi stronami zdobył moją sympatię, myślę, więc, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z Christie i jeszcze sięgnę po jej kryminały :)

niedziela, 11 stycznia 2015

Ewa Nowak - Rezerwat niebieskich ptaków

Sara i jej rodzina z dnia na dzień staje się bogata. Dostają duży spadek od mężczyzny, którym zajmował się tata Sary. Akcja książki toczy się już gdy są bogaci. Sara uczy się w szkole na Kociej, wszyscy którzy tam uczęszczają znacznie różnią się od dawnych kolegów Sary, dlatego też postanawia ona odnowić stare kontakty, spotyka się z Beatą, która wkrótce próbuje ją zeswatać z pewnym chłopakiem, w tym czasie Sarze nawarstwiają się zaległości w szkole, w domu brat zachowuje się dziwnie, a rodzice się kłócą. Jak Sara poradzi sobie z licznymi problemami?

Z wielką chęcią sięgnęłam po kolejną książkę z serii "Miętowej", jak można się spodziewać, i tym razem się nie zawiodłam. Spotykamy tu kolejny raz bohaterów poprzednich części między innymi Dorotę i Kamilę (z książki "Kiedyś na pewno") oraz Kicię, Nataszę, Hadriana oraz Ludwika ("Ogon Kici") Chyba najbardziej ucieszyłam się, że jedną z postaci jest tu Ludwik, nie wiedzieć czemu bardzo polubiłam już w "Ogonie Kici", a i tu zdobył moją sympatię.

Ewa Nowak, ma bardzo lekkie pióro, o czym można się przekonać w każdej jej książce, z łatwością opisuje problemy, do tego bardzo realistycznie. Tu pokazuje nam, że i zamożni ludzie mają kłopoty. Chociażby Sara, która ma masę projektów do oddania, codziennie przebywa inny, w końcu zarywa noce by oddać je w terminie, a nauczycielka do tego nie jest usatysfakcjonowana. Jej brat z kolei nie pokazuje innym, że jest bogaty, chodzi do szkoły w najgorszych ubraniach, a śniadanie owija kilka razy w ten sam papier.

Jak zwykle nie brakowało humoru, szczególnie bawiły mnie wypowiedzi Ludwika i Beaty. Z początku Beata denerwowała mnie, ale pod koniec chyba nawet ją polubiłam, jest ona z reszta dość dziwną według mnie postacią, raz dogaduje Sarze, a kolejnego dnia zachowuje się zupełnie inaczej.

Myślę, że warto sięgnąc po "Rezerwat niebieskich ptaków", a także po inne książki Ewy Nowak, nie dość, że można się rozluźnić, to jeszcze zawsze z jej książek płynie jakiś morał. Jeśli ktoś jeszcze nie zna książek tej pisarki, niech koniecznie się z nimi zapozna!

poniedziałek, 5 stycznia 2015

John Green, Maureen Johnson, Lauren Myracle - W śnieżną noc

Trzy opowiadania w świątecznym klimacie, do tego autorem jednego z nich jest John Green. Jak można nie chcieć przeczytać "W śnieżną noc"?

Miasteczko o nazwie Gracetown zaskakuje śnieżyca, największa od piędziesięciu lat, samoloty nie mogą latać, pociągi i samochody stawiają w drodze, ale bohaterowie muszą sobie jakoś radzić.

Mimo, że każde opowiadanie ma swojego, zupełnie innego autora, to jednak są one połączone, w ciekawy według mnie sposób. Każde jest na swój sposób interesujące, ale oczywiście są te lepsze i te gorsze. Są może odrobinę przewidywane, jednak w tym świątecznym okresie zupełnie mi to nie przeszkadzało.
Sięgnęłam po tę książkę głównie dlatego, że jednym z autorów jest John Green, pewnie gdyby nie to, w ogóle bym po tę książkę nie sięgnęła. Wiele oczekiwałam od opowieści jego autorstwa, jednak okazało się ono dla mnie najsłabsze, bohaterowie momentami  irytowali, a fabuła jakoś mnie nie wciągnęła. Maureen Johnson z kolei stworzyła według mnie najlepsze opowiadanie z tego zbioru, przeczytałam je z wielką przyjemnością. Część Lauren Myracle również okazała się dość ciekawa, chociaż pierwsze dwa rozdziały wydały mi się mało ciekawe, to reszta opowiadania, wciągnęła mnie i bardzo mi się podobała.

Zaplanowałam sobie, że "W śnieżną noc" przeczytam typowo w święta i prawie mi się to udało :) Myślę jednak, że nie umiałabym przeczytać tej książki o innej porze roku niż zima, w książce akcja opiera się na niskiej temperaturze i śniegu, ogromnych, ogromnych warstwach śniegu. Momentami, gdy spojrzałam za okno i nie widziałam ani płatka, aż było mi żal że w tym roku nie ma go ani trochę.
Książka wprowadziła mnie w świąteczny nastrój, bardzo przyjemnie mi się ją czytało właśnie w Święta.

Warto te książkę przytać, ale myślę, że najlepiej zrobić to zimą, lub jesienią, by lepiej wczuć się w klimat. Gorąco polecam!

czwartek, 1 stycznia 2015

Podsumowanie grudnia


Grudzień to według mnie cudowna pora na czytanie książek, kiedy na dworze jest zimno, nie chce się wychodzić z domu, nie ma nic lepszego niż usiąść w fotelu z książką w ręce. Grudzień to również Święta i przerwa świąteczna czyli więcej czasu na czytanie! Mimo, że początek grudnia miałam dość obciążony sprawdzianami, to przez początek przerwy świątecznej mogłam poczytać trochę więcej książek. Tak więc w grudniu przeczytałam pięć książek, nie jest to może wymarzony wynik, ale cieszę się, że udało mi się przeczytać więcej niż w listopadzie :)

  1. "Nie odchodź, Julio" - Ewa Barańska - 256 stron
  2. "Wnuczka do orzechów" - Małgorzata Musierowicz - 296 stron
  3. "Kiedyś na pewno"  - Ewa Nowak - 309 stron
  4. "W śnieżną noc" - Maureen Johnson, John Green, Lauren Myracle - 312 stron (niedługo recenzja)
  5. "Rezerwat niebieskich ptaków" - Ewa Nowak - 311 stron (niedługo recenzja) 
W sumie przeczytałam 1484 strony. Czyli około 48 stron dziennie.
Najlepsza książka: "Nie odchodź, Julio", "Wnuczka do orzechów"
Najgorsza książka: W tym miesiącu takiej nie było :)

Bardzo się cieszę, że Nowy Rok mogłam powitać z piętnastoma obserwatorami bloga! Cieszę się bardzo, że jesteście, wchodzicie na bloga, komentujecie :)
Życzę Wam wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

A Wy co ciekawego przeczytaliście w grudniu? :)