Strony

czwartek, 4 maja 2017

Brittainy C. Cherry - Ogień, który ich spala


Logan i Alyssa są najlepszymi przyjaciółmi, są dla siebie wsparciem w każdej chwili, w tych prozaicznych sprawach jaki i tych ważnych. Wydawać by się mogło, że są zupełnym przeciwieństwem. On dumny i zbuntowany, pochodzi z ubogiej rodziny i nie potrafi uwolnić się od narkotyków. Ona spokojna i grzeczna, z bogatej rodziny, kocha muzykę, której chciałaby się poświęcić. Zakochują sobie, ale czy ich miłość jest w stanie przetrwać?

Brittainy C. Cherry jakiś czas temu zawładnęła moim sercem za sprawą "Art&Soul", później poturbowała mnie emocjonalnie przez "Powietrze, którym oddycha". Teraz przyszedł czas na "Ogień, który ich spala", czy było równie świetnie jak przy dwóch wcześniejszych tytułach? Było dobrze, ale tylko dobrze. Przyznam, że jestem troszkę zawiedziona, bo po innych, jakże wspaniałych książkach tej autorki spodziewałam się nieco więcej. Tymczasem przez większą część książki nie mogłam znieść zachowania bohaterów, a ilość dramatów, które znalazły się w niej odrobinę mnie przytłoczyła. Mam wrażenie, że autorka trochę przedobrzyła ładując do książki problemy z przemocą, narkomanią, brakiem pieniędzy, porozumieniem z rodzicami i kilkoma innymi sprawami. Rozumiem, że autorka w ten sposób chciała stworzyć mocną warstwę psychologiczną, pokazując, że ludzi czasami przytłaczają kłopoty i nie zawsze sobie  nimi radzą. Myślę jednak, że tych trudności, z którymi zmagają się postacie jest za dużo jak na jedną książkę i ostatecznie wyszło dość słabo.

Bohaterowie w pewnym momencie nieźle zaczęli mnie irytować, ich ciągłe rozdarcie było nie do wytrzymania. Szczególnie chodzi mi tutaj o Logana. To jak potraktował Alyssę to jakieś nieporozumienie, miałam ochotę porządnie nim potrząsnąć. Dziewczyna jest dużo bardziej stabilna w tym co robi i czuje. To Logan sprawia wrażenie niezdecydowanego i rozchwianego emocjonalnie, w pewnym momencie chyba sam nie wie czego tak do końca chce. Alyssę oceniam dużo bardziej pozytywnie, jest zwyczajnie zakochana i zrobiłaby dla swojego chłopaka wszystko, może nawet jest zbyt zaślepiona, ale to Logan miesza jej w głowie. Zastanawia mnie to, że jest tak bardzo lojalny w stosunku do brata, ale zachowuje się jak totalny idiota w stosunku do Alyssy.
Sama fabuła jest bardzo ciekawa, wciąga, ale tak jak mówiłam autorka trochę przesadziła z ilością katastrof spadających na bohaterów. Gdyby nie to byłoby całkiem w porządku, bo pomysł był dobry, gdyby tylko okroić trochę ilość problemów, uznałabym ją za książkę ze świetną warstwą psychologiczną, ale autorka przedobrzyła, dlatego niestety tak nie powiem.

Nie mogę stwierdzić, że ta książka jest całkowicie zła, bo tak nie jest. Wciągnęła mnie na kilka godzin, bo mimo wszystkich mankamentów byłam ciekawa jak ostatecznie potoczą się losy bohaterów. Jednak nie zmienia to faktu, że przez zachowanie Logana chwilami miałam ochotę rzucić książką o ścianę. Rozdziały prowadzone są z perspektywy raz Logana, raz Alyssy, przeważnie podoba mi się taki podział, bo mamy okazję poznać myśli każdego z głównych bohaterów, tak również jest w tym przypadku. Autorka postanowiła także podzielić powieść na dwie części, z której druga dzieje się po 5 latach, kiedy bohaterowie są już dorośli. Obie te części oceniam na równi, nie dostrzegłam jakiejś ogromnej przemiany w zachowaniu postaci, po prostu mamy okazję ich poznać z nieco innej strony (nie chcę spojlerować). Myślę, że w całej tej historii to Logan jest najważniejszy, może taki był zamysł, tego nie wiem, ale mam wrażenie, że Alyssa została trochę pominięta, a wszystkie sytuacje i problemy skupiają się głównie wokół niego. 

Książka zapowiadała się naprawdę świetnie, czekałam na nią z niecierpliwością, ale być może miałam zbyt duże oczekiwania, bo książka zwyczajnie ich nie spełniła, a przynajmniej nie w pełni. Mam nadzieję, że to tylko mały spadek formy i kolejna książka z serii "Żywioły" utrzyma poziom poprzedniczek - "Art&Soul" i "Powietrze, którym oddycha". Niestety, w tym przypadku obyło się bez większych zachwytów i choć powieść wciąga, to nie jest wszystko czego od niej oczekiwałam. Myślę jednak, że tak jak w przypadku każdej książki to kwestia gustu i wielu osobom "Ogień który ich spala" się spodoba.

Tę i inne książki dla kobiet znajdziecie na stronie Księgarni Tania Książka, której serdecznie dziękuję za możliwość przeczytania tej powieśći!


10 komentarzy:

  1. Akurat zastanawiałam się nad tą książką, a tu nie jest tak fantastycznie. "Powietrze, którym oddycha" bardzo mi się podobało. ♥ "Art & Soul" było dla mnie dość średnie. Chociaż nie mogę się doczekać "Kochając pana Danielsa" :D

    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest ona dużo bardziej stabilna w tym co robi i czuje. <- dobrze byłoby zastąpić słowo "jest ona" imieniem lub "dziewczyna", bo wcześniej odnosisz się do Logana, więc w kolejnym zdaniu jest to niepoprawne.
    Alyssę oceniam dużo bardziej optymistycznie <- trochę nie ma to sensu, wydaje mi się, że miałaś na myśli "pozytywnie" :)

    A co książki... cóż, nie polubiłam się z Brittainy C. Cherry przy okazji "Kochając pana Danielsa". Jako jedna z niewielu nie jestem jej fanką i raczej będę się trzymać od niej z daleka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za podpowiedź, musiałam to przegapić :)
      "Kochając pana Danielsa" dopiero przede mną, mam nadzieję, że się nie zawiodę.

      Usuń
  3. A mnie powieść się podobała :) Faktem jest, że zachowanie Logana momentami dalekie było od logicznego i racjonalnego, ale biorąc pod uwagę bałagan, jaki miał w głowie i ten konkretny problem, z którym się zmagał, jest to do wytłumaczenia. Co nie zmienia faktu, że jeśli chodzi o tematykę i tło historii jest jedna powieść NA, która została napisana lepiej :D I wydaje mi się, że mogłaby Ci się bardziej spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście problem z jakim się zmagał nie należał do najłatwiejszych, ale mimo to uważam, że to jak potraktował Alyssę i jak mącił jej w głowie jest niepojęte.
      Ciekawa jestem jaką książkę masz na myśli? :)

      Usuń
    2. Masz rację, ale my patrzymy przez pryzmat osób, które myślą logicznie i nie mają umysłu zamulonego badziewiem :P
      Nie zauważyłam, żebyś miała tę autorkę w etykietach, więc chyba nie czytałaś, ale może ślepa jestem :P W każdym razie chodzi mi o "Twoim śladem" to pierwsza część cyklu, w okolicach wakacji, czy tuż po nich ma być ponoć kolejna część, ale tutaj temat z całą pewnością nie został potraktowany po macoszemu. To mocna i mroczna historia. Dla mnie bomba ;)

      Usuń
    3. Patrząc z tej strony, rzeczywiście racja :)
      Nie czytałam i prawdę mówiąc nawet nigdy nie zwracałam na nią szczególnej uwagi, ale dobrze wiedzieć, z chęcią rozejrzę się za tą książką skoro ją polecasz :D

      Usuń
  4. Czasami tak się zdarza, że jakaś książka wydaje się słaba a i tak chcemy ją czytać xD Nie jestem jednak przekonana do tego tytułu :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś tak nie ciągnie mnie do tej autorki :P Gdyby jej książki wpadły mi w ręce - przeczytałabym, zwłaszcza że bardzo pochlebnie piszesz o poprzednich, ale to nie jest jakiś "must read". No i faktycznie to nagromadzenie różnych wątków w "Ogniu, który ich spala" robi nieco przytłaczające wrażenie. Co za dużo, to niezdrowo :)
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że książka nie wywarła na Tobie takiego wrażenia, jakiego oczekiwałaś. Ja niestety jeszcze nie znam twórczości tej autorki, ale bardzo chcę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń