Maciej Tomski musi szybko odnaleźć się w nowej rzeczywistości, kiedy wali mu się świat po śmierci żony. Jak poukładać to wszystko na nowo, jak powiedzieć o tym córkom? To jednak nie wszystko, Maciej nie wie jak to możliwe, że jego żona zginęła w miejscu, w którym w ogóle nie powinna być. Wkrótce okazuje się, że Janina miała więcej sekretów, niż można się było spodziewać.
Mam wrażenie, że nikomu tak dobrze nie wychodzą książki obyczajowe jak Wojciechowi Chmielarzowi. "Wyrwa" jest co prawda thrillerem psychologicznym, ale tak jak w innych książkach tego autora, które czytałam, więcej w niej obyczaju i części psychologicznej niż thrillera. Nic straconego, bo autor jest tak doskonałym obserwatorem i kreatorem rzeczywistości, że napisał naprawdę świetną powieść, która daje do myślenia i wciąga. Większa część książki to dochodzenie do prawdy o śmierci żony Macieja Tomskiego. Jest tu trochę zwrotów akcji, ale tak naprawdę dopiero ostatnie strony wprowadzają klimat thrillera i jak na tego autora przystało końcówka pozostawia czytelnikowi pytania, na które musi sobie odpowiedzieć sam. Z jednej strony nie lubię kiedy autor pozostawia nas z wieloma pytaniami, a z drugiej, już na tyle przyzwyczaiłam się, że Wojciech Chmielarz robi tak w swoich książkach, że byłoby dla mnie dziwne gdyby tym razem było inaczej.
"Wyrwa" jest historią tragedii rodzinnej, żałoby i nierozwikłanej zagadki śmierci Janiny Tomskiej. Autor w dużej mierze skupia się na wewnętrznych przeżyciach męża Janiny po jej śmierci, jednych ta część może nudzić, ale autor pokazał przejmującą walkę ze stratą i radzenia sobie z nową rzeczywistością. To książka tak naprawdę dość zwyczajna, ale mimo wszystko ma w sobie coś, bo wciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć między kolejnymi rozdziałami. Końcówka to już bardziej kryminalny klimat, ale nie wiem, czy właśnie zakończenie do końca mnie satysfakcjonuje, jak dla mnie jest nieco niedopracowane i naciągane, sama do końca nie wiem co o nim myśleć. Nie zmienia to jednak faktu, że cała książka bardzo przypadła mi do gustu, podobają mi się przede wszystkim portrety psychologiczne bohaterów jakie stworzył autor, każde z bohaterów ma tak naprawdę wiele warstw, nie każdy pisarz potrafi tak dobrze to przedstawić, a Chmielarz tak.
Jak już wspominałam to książka bardziej obyczajowa, niż thriller, więc nie spodziewajcie się tutaj jakiegoś wielkiego dreszczyku emocji. Owszem jest parę zwrotów akcji, ale raczej daleko im do klimatu typowego thrillera. Fani Chmielarza jednak nie powinni być rozczarowani. Ja jestem w miarę usatysfakcjonowana tym co otrzymałam, czyli wciągającą historią, która pozostaje w myślach na dłużej. Fajnym uzupełnieniem książki jest słuchowisko - "Wyrwa. Historia Ułana", można je przesłuchać przed lub po książce, jest krótkie, ale bardzo ciekawie opowiedziane. Polecam zarówno główną historię, jak i właśnie słuchowisko.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję empikgo!