niedziela, 20 sierpnia 2017

Colleen Hoover - Confess


Auburn i Owen mimo młodego wieku przeżyli już wiele. Trafiają na siebie, gdy Auburn rozpaczliwie potrzebuje pieniędzy, przychodzi do studia Owena, który akurat poszukuje asystentki. Jej pomoc ma się zakończyć po kilku godzinach, jednak ich znajomość na tym się nie zakończy. Stają się dla siebie ogromnym wsparciem, a wkrótce rodzi się też coś więcej.

Na książki Colleen Hoover zawsze czekam z utęsknieniem i zawsze czytam jej w okresie, kiedy mam na tyle czasu, by przeczytać je od razu w całości. Każda historia napisana przez tę autorkę jest przepełniona emocjami, marzeniami, czasem smutkiem, czy radością. Colleen Hoover potrafi tworzyć książki, które zostają z nami na dłużej niż do przewrócenia ostatniej kartki. Czy w ten opis wpasowuje się również "Confess"? Jak zwykle muszę przyznać, że powieść mnie zaskoczyła, świeżością i niebanalnością, które bardzo doceniam w książkach, szczególnie, że często można spotkać historie ciekawe, ale podobne do siebie. "Confess" jest zdecydowanie świeżą historią, która jest nieprzewidywalna i intrygująca -  z każdą stroną coraz bardziej. Tym razem mamy do czynienia z bohaterem, który maluje obrazy. Zakochałam się w pomyśle obrazów malowanych do wyznań ludzi, swoją drogą, krótkich wyznań, a bardzo trafiających do serca. Jak dowiadujemy się z okładki, wyznania te są prawdziwe i nic dziwnego, bo czuć od nich szczerość i wiarygodność. Zresztą,co tu dużo mówić, cała ta historia niezwykle porusza, zaskakuje i trafia do czytelnika, bo sprawia wrażenie niezwykle realnej.

W "Confess" mamy do czynienia z młodymi ludźmi, którzy niosą już spory bagaż doświadczeń. W pewnym momencie miałam wrażenie, że Hoover zbyt wiele nałożyła problemów na swoich bohaterów. W tej 300 stronicowej książce dosłownie, tajemnica goni tajemnice, a kłopoty stają na drodze na każdym kroku. Jak na jedną powieść jest tego naprawdę sporo, jednak autorka tak interesująco to wszystko ze sobą połączyła, że jestem w stanie jej to wybaczyć. Jeżeli wydaje Wam się, że to kolejna banalna historia, która niczym nie zaskoczy, to tym razem tak nie jest. Mnóstwo tutaj zaskoczeń, emocji, a każda strona sprawia, że nachodzi coraz więcej refleksji. Tutaj uczucia bohaterów są niemal namacalne, czułam się tak, jakbym gdzieś z ukrycia obserwowała zdarzenia opisane w tej książce, bo Hoover potrafi czarować słowami. Wyobraźnie pobudzają też obrazy dołączone do powieści. To naprawdę wspaniały pomysł, bo przecież nie często zdarza się, byśmy mogli podziwiać sztukę tworzoną przez któregoś z bohaterów książek, a nie tylko wyobrażać ją sobie.

Jak zwykle bardzo przemawia do mnie narracja prowadzona naprzemiennie przez oboje bohaterów. Zawsze pozwala to na jeszcze lepsze wczucie się w sytuacje postaci. Już na początku powieść wzrusza i aż do samego końca trzyma w napięciu. Bo to co przeżywają bohaterowie, przeżywamy też my, czytelnicy. Auburn jako bardzo  młoda dziewczyna straciła chłopaka, co odcisnęło się na jej całym życiu. Od tego czasu żyje w ciągłym smutku, mało kto potrafi wywołać na jej twarzy uśmiech. Pojawienie się Owena wiele zmienia. Oboje zagubieni, razem dopełniają siebie nawzajem i potrafią siebie uleczyć.
Hoover stworzyła powieść niezwykłą, którą zdecydowanie warto przeczytać, by przekonać się o jej wyjątkowości. To historia, która wciąga i trafia do serca, sprawiając, że trudno o niej zapomnieć. Gorąco polecam, a sama już nie mogę się doczekać kiedy będę mogła przeczytać kolejne książki jednej z moich ulubionych autorek!

Tę i inne książki dla kobiet  znajdziecie w Księgarni Tania Książka, której serdecznie dziękuję za możliwość przeczytania powyższej powieści!

12 komentarzy :

  1. Od dłuższego czasu zastanawiałam się, co mi się podoba w książkach Colleen... Co jest w nich takiego innego, że wyróżniają się na tle innych czytanych przeze mnie młodzieżowek, że zawsze zapadają mi one w pamięć i nie są to historie "na raz". No i chyba masz rację - to właśnie te niebanalne pomysły na fabułę i na bohaterów :)

    www.claudiaaareads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy ostatnio mi mówią, że powinnam przeczytać tą książkę, a ja się ciągle waham. Czytałam ''Ugly Love'' tej autorki i było jak dla mnie średnie, niedawno wzięłam do łapek ''Hopeless'', ale też do końca nie jestem przekonana. Sama nie wiem czy to wina stylu autorki, który niezbyt mi pasuje, czy że jestem dziwna...
    Buziaki,
    StormWind z bloga https://cudowneksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety nie potrafię zrozumieć fenomenu tej autorki. Przeczytałam jej trzy powieści i raczej na tym zakończę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj skończyłam czytać tę powieść i niestety niezbyt mi się podobała, dla mnie to niestety zmarnowany potencjał. :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam twórczość autorki, ale w tej książce zdecydowanie czegoś mi zabrakło. Choć historia jest rzeczywiście piękna, to jednak chyba zabrakło autorce polotu przy pisaniu zakończenia - jak dla mnie poszła po najmniejszej linii oporu i wszystko spłyciła.
    Pozdrawiam :)
    http://tworze-czytam-fotografuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem wielką fanką Colleen i wszystkie dosłownie książki jej autorstwa kocham. Tę też uwielbiam, mi się naprawdę podobała. Tylko czekam na jej następne książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zabieram się już do niej od jakiegoś czasu i nie mogę się zabrać :D Ale mam nadzieję, że wreszcie ją przeczytam :D
    Zmieniłam adres bloga z karola8399.blogspot.com na https://wmoimswiecie99.blogspot.com/ więc jeśli wcześniej mnie obserwowałaś to musisz mnie zaobserwować jeszcze raz na tym nowym adresie żeby nadal dostawać powiadomienia o nowych postach ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam jeszcze :) Choć autorka nie należy do moich ulubionych i nie jestem jej wielką fanką, to lubię jej książki :) Nie czytałam jeszcze kilku (boadjże trzech z tą) i mam zamiar jak najszybciej to nadrobić ^^

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dotąd od Hoover czytałam jedynie "November 9" i nie zachwyciła mnie, za to "Confess" jestem bardzo, bardzo ciekawa :) Oglądałam serial na podstawie (tak, złamałam zasadę "najpierw książka") i widziałam, że fani powieści zmieszali go z błotem, choć mnie się podobał XD W każdym razie muszę nadrobić zaległości i tę książkę na pewno dorwę :D
    Pozdrawiam,
    rude-pioro.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Do tej pory Hoover dawała radę moim wymaganią i jej książki należą do niewielu młodzieżówek, które naprawdę mnie nie męczyły i były wciągające. Myślę, że dam też szansę tej pozycji.
    Pozdrawiam
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja z książek Hoover przeczytałam tylko Hopeless, Losing Hope i Maybe Someday. Myślę, że pewnego dnia przyjdzie czas na kolejne jej książki ;)

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  12. Koniecznie musze przeczytać, nie wiem kiedy, ale muszę :]

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka