poniedziałek, 29 czerwca 2015

Książkowe MMA ~ "Niezgodna"

Witajcie! Dziś przychodzę z drugim postem z serii "Książkowe MMA", pierwszy na temat "19 razy Katherine" (link) ukazał się na blogu u Minni z bloga Bądź tu, teraz z którą organizuję tę akcję.Wpadłyśmy na pomysł, aby za jednym razem zgromadzić dwie sprzeczne opinie dotyczące jakiejś książki (tym razem jest to "Niezgodna"). W taki sposób chcemy pokazać, że jednym książka może się niezmiernie podobać, a innym nie koniecznie oraz pomóc zorientowaniu się, czy książka ta może przypaść Wam do gustu. Do udziału w naszej drugiej dyskusji zaprosiłyśmy Do Xxil z bloga Zapach stron oraz Tenebris z bloga Ocean słów . Zanim jeszcze przejdę do rzeczy, chciałabym rozjaśnić Wam nazwę naszego pomysłu, bo niby dlaczego „Książkowe MMA” i co znaczy to MMA? Ponieważ mają ukazać się tu sprzeczne opinie, to skojarzyłyśmy to z walką, a MMA to skrót od angielskiego Mixsed Martial Arts, czyli mieszane sztuki walki, a jest do dyscyplina sportowa, w której zawodniczy walczą wręcz.
Jeśli jesteście ciekawi całej dyskusji to zapraszam do czytania!

Pytanie pomocnicze: Co sądzicie o samym pomyśle na fabułę?
Do Xxil: Wiele osób zarzuca Roth zbyt wielkie prawdopodobieństwo do ''Igrzysk Śmierci''. No ale ludzie, co można nowego wymyślić w dystopii? Podział na frakcje też nie był taki bezsensowny. Abstrachując od tego, że wszystko zostało wyjaśnione w podajże II tomie. Ale zostając przy I to nie chodziło o posiadanie jednej konkretnej cechy, ale raczej o jej nieposiadanie. Bo każdy się chyba zgodzi, że ktoś kto przemocy nie toleruje do Nieustraszonych by się nie nadawał, więc jak widać pomysł bardzo mi się podobał.

Tenebris: Pomysł z frakcjami całkiem mi się spodobał, choć widzę w nim dużo niedociągnięć. W pierwszej części najbardziej gryzło mnie to, że przecież niemożliwe jest uczciwe przypasowanie człowieka do jednej z takich frakcji - a już szczególnie tym jednym testem. Tego jednak nie mogę się czepiać, bo kolejne części wszystko wyjaśniły. Wydaje mi się jednak, że frakcje to jedyny plus fabuły. Wszystko, co dzieje się w książce jest już przewałkowane przez niezliczoną ilość autorów i nie ma w tym ani krzty oryginalności. Wszystko jest przewidywalne - gdy czytałam "Niezgodną" nudziło mnie nawet to, co w zamierzeniu miało być pewnie takie "nieprzewidywalne".

Do Xxil: Ale czy jest to minus książki czy gatunku? Z dystopii wszystko już zostało wyciśnięte i nic nowego nie przeczytamy. Jasne, ten cały wątek romantyczny, spisek i próba przejęcia władzy, jeśli tak to można nazwać, był przewidywalny ale książkę czytało mi się przyjemnie. Miała swoje wady, ale też plusy.

Tenebris: A ja mimo wszystko nadal czekam na dystopię, która nie będzie kopią "Igrzysk Śmierci" przerobioną tak, by zarobić na niej jak najwięcej. Ten gatunek może przecież wychodzić poza proste schematy. Podczas czytania "Niezgodnej" miałam wrażenie, że nie była ona pisana tak, żeby wyszło z niej coś godnego uwagi, ale tak, by szybko weszła na listy bestsellerów. Sam pomysł wyglądał tak, jakby Veronica Roth strasznie długo się nad nim głowiła, zamiast poczekać, aż sam przyjdzie jej do głowy.

Do Xxil: Myślę, ze ''Igrzyska'' też były kopią jakieś innej dystopii. Ale nie o tym ta dyskusja jest. Przyznam, ze wykonanie książki nie powalało. Zwłaszcza język, taki...banalny do bólu.

Tenebris: Tak, język rzeczywiście był słaby. W dodatku często odniosłam wrażenie, że autorka zapomina, co pisała kilka stron wcześniej, bo zdarzało jej się samej sobie przeczyć.

Do Xxil: A co powiesz o bohaterach?

Tenebris: Z żadnym z nich się nie zżyłam. Polubiłam zaledwie dwóch bohaterów - Uriaha i Ala (to tak się nazywał?) - a i tak tylko trochę. Reszta była mi obojętna, albo przeze mnie nielubiana. Najbardziej przeszkadzała mi główna bohaterka. Autorka zmieniała charakter Tris w zależności od tego, co było akurat potrzebne do fabuły - raz Prior była niezdecydowana, raz twarda, raz łaskawa. W dodatku irytowała mnie jej relacja z Cztery, do którego pędziła za każdym razem, gdy coś poszło nie tak.

Do Xxil: Tris też mnie irytowała, ale to u mnie nie nowość, bo tak jest prawie z wszystkimi bohaterami. Też nie zżyłam się z bohaterami. moim zdaniem autorka za dużo uwagi poświęciła głównej bohaterce, przez co nie dało się dobrze poznać reszty. dla mnie najlepszą postacią był Eric. Świetny pomysł na postać.

Pytanie pomocnicze: Co wpłynęło na waszą opinię na temat tej książki?
Do Xxil: Mimo paru zgrzytów historia bardzo mnie wciągnęła. Bohaterowie byli bardzo żywi, wiec bez problemu mogłam sobie ich wyobrazić. No i nie pamiętam kiedy ostatnio książka mnie tak zaciekawiła mimo, że wcześniej oglądałam film.

Tenebris: Moim zdaniem "Niezgodna" jest po prostu strasznie niedopracowana! Autorka nie wyszła wyobraźnią poza to, co było jej potrzebne do napisania powieści o ratującej świat nastolatce. Nie opisała czasów, w których wszystko się działo. Nie pomyślała nad ich kulturą, ubiorem, sztuką, nie stworzyła niczego nowego a jedynie skopiowała realia naszych czasów, wprowadziła małe zmiany i uznała, że tak wyglądają nie wiadomo jak dalekie czasy. Nie chodzi mi o to, że autorka powinna skupić się jedynie na wykreowaniu świata, w którym osadziła swoją powieść i zaniedbać fabułę, ale Roth nawet nie próbowała wyraźniej zarysować tych czasów.

Do Xxil: To samo możesz dostrzec w innych współczesnych dystopiach. Czy w ''Dotyku Julii'' masz coś o kulturze i sztuce? Nie. Masz tylko powiedziane, że świat jest zniszczony przez działanie człowieka i nawet pogoda zmienia się co pięć minut. moim zdaniem Roth wykreowała świat na ile było trzeba i była pomysłowa na ile się da.

Tenebris: "Dotyk Julii" nadrabia wszystko językiem, ale nieważne.
Ja jak zwykle znowu się do czegoś przyczepię - tym razem chciałabym wrócić do fabuły i wspomnieć o jednym z tych niedociągnięć, o których wcześniej wspomniałam. To niby szczegół, ale bardzo istotny.
Trochę nierealne jest moim zdaniem to, że altruiści, którzy stoją na czele rządu, nadal są, hm, altruistami. Władza ma to do siebie, że daje chęć do zdobycia większej władzy i dość naiwnym krokiem byłoby obdarzenie nią altruistów tylko ze względu na ich frakcję.
Poza tym wychodzi na to, że bezfrakcyjni mieliby w przedstawionym przez Roth państwie największe znaczenie, bo to oni stawaliby się np. kasjerami, których w niektórych krajach jest przecież najwięcej.

Do Xxil: Nigdy nad tym nie myślałam. Myślę, że wcielając się w tych ludzi, trzeba było wybrać mniejsze zło. Już bym chyba wolała altruistów u władzy niż Nieustraszonych. Co do myślenia, że władza niszczy człowieka i go zmienia...myślę, że tu chodzi bardziej o politykę. Zresztą altruiści sami władzy nie mieli, ale stali na jej czele a wszystko dogadywali z resztą frakcji (jeśli dobrze pamiętam). Czyli możnaby ich porównać do polskiego prezydenta.
Bezfrakcyjni to kolejna sprawa o której nie myślałam. Może mieli oni duże znaczenie, ale nie mieli szacunku, no i nikt tam nie chciał wylądować.

Tenebris: Gryzło mnie także to, że wszyscy (z wyjątkiem Erudytów) w takim państwie byliby strasznymi głąbami, bo uczyliby się przecież tylko do 16 roku życia, a potem wyrzucaliby całą tą wiedzę z głowy - po co im ona, skoro do końca życia będą skakać po dachach?

Do Xxil: A czy w realnym świecie wszyscy zdobywają wykształcenie? Albo chcą go zdobyć. Pomysł ilu ludzi zgodziłoby się skakać po dachach zamiast chodzić do szkoły. lista oczekujących byłaby dłuższa niż do NFZ.

Tenebris: Czy ja mówię, że wszyscy chcemy zdobywać wykształcenie? Nie jest tak, ale mimo wszystko większość ludzi musi chodzić do szkoły. Ale nieważne. Pisałaś, że "Niezgodna" cię wciągnęła - ale z ludźmi różnie bywa i ja na przykład nudziłam się przy tej książce okropnie. Nie wiem, z czego to wynikało, ale rejestrowałam tylko fakty i modliłam się, żeby ostatnia strona ukazała mi się jak najszybciej. Przy lekturze nie towarzyszyły mi żadne emocje, nic.

Do Xxil: U mnie było w zupełności inaczej. Może niespecjalnie wczuwałam się w sytuacje, ale na pewno nie mogłam się doczekać co będzie dalej i chciałam jak najszybciej przeczytać następną stronę.
Ale myślę, ze to już zależy od gustu :)

Pytanie pomocnicze: Oglądałyście ekranizację, jeśli tak, co o niej sądzicie?
Do Xxil: Ekranizacje widziałam jeszcze przed przeczytaniem książki. Gra aktorów nie powalała(choć nie znam się na tym specjalnie), ale moim zdaniem charakteryzacja bohaterów wyszła im cudownie. Eric wymiatał!

Tenebris: Ja oglądałam ekranizacje jakiś rok przed przeczytaniem książki i nie pamiętam żadnych pozytywnych ani negatywnych emocji - po prostu weszłam do kina, obejrzałam film i wyszłam, już o nim nie myśląc. Niedawno jednak koleżanka zaciągnęła mnie do kina na ekranizację drugiej części trylogii i wyszłam z niego z bardzo złą opinią o tym filmie. Naprawdę, nie wiem, co było gorsze - książka, czy jej adaptacja. Nie będę rozwodzić się teraz nad filmem, żeby niczego nie zaspoilerować, ale naprawdę - był okropny i często nie miał jakiegokolwiek sensu.

Do Xxil: ''Zbuntowanej'' jeszcze nie miałam okazji oglądać, ale pierwsza część nie była mi tak obojętna jak Tobie. Choć słyszałam o niej sporo jeszcze zanim weszłam na salę kinową to dopiero film zwrócił moją uwagę na książkę. Choć nie jest to jakiś mega udany film akcji. Jako ekranizacja jest świetna, jednak jako film nie jest niczym wyjątkowym. Miło i ciekawie mi się go oglądało, ale zapomniałabym o nim po paru miesiącach.
''Niezgodna'' to moim zdaniem wciągająca książka przy, której się nie nudziłam. Miejscami lekka i śmieszna, ale były i te poważniejsze chwile. Ma swoje minusy, ale uważam, ze warto po nią sięgnąć.

Tenebris:  Moim zdaniem "Niezgodna" nie wyróżnia się niczym spośród innych książek młodzieżowych, a wszystkie porównania tej powieści do "Igrzysk Śmierci" oraz tytuł bestsellera są niezasłużone. Uważam, że nie warto tracić na nią czasu.

~Minni: W moim odczuciu "Niezgodna" była książką z niesamowitym potencjałem, ale nie wykorzystanym w odpowiedni sposób. Momentami książkę tę czytało się naprawdę dobrze, mogłam się wczuć, odczuć jakieś emocje, ale na dłuższą metę, okazała się jedynie przyjemnym czytadłem, które na kolana mnie nie powaliło. Wydaje mi się, że mimo wszystko warto ją przeczytać, jeśli ktoś tego jeszcze nie robił, a może poczujecie to co ja - szczyptę adrenaliny i poczucie, że "mogę wszystko", właśnie za to jestem tej książce wdzięczna.

~Moja opinia:  "Niezgodna" była pierwszą książką z takiego gatunku jaką przeczytałam i to pierwsze spotkanie wspominam bardzo dobrze, nie jest to może literackie arcydzieło, ale podobało mi się. Ciekawi bohaterowie, trzymająca w napięciu akcja, dla tych rzeczy warto po tę książkę sięgnąć, ja dzięki nim polubiłam tę historię i na pewno sięgnę po kolejne części.
______________________________________

Jeśli ktoś z Was jest zainteresowany wzięciem udziału w takiej akcji, to poszukujemy osoby, które czytały którąś z poniższych książek i oceniają ją w skali 1-4/10 lub 8-10/10. Chętni mogą zgłosić się w komentarzu lub napisać mojego e-maila (michalina.kulinska@o2.pl), fanpage lub do Minni :) Napiszcie, do której z poniższych książek się zgłaszacie oraz jak ją oceniacie, możecie również umieścić link do swojej recenzji (jeśli taka w ogóle jest). A książki do których poszukujemy zainteresowane osoby to:
1. "Gwiazd naszych wina" - John Green
2. "Zostań, jeśli kochasz" Gayle Forman - osoba, której książka się nie podobała
3. "Love, Rosie" Cecelia Ahern - osoba, której książka się nie podobała

26 komentarzy :

  1. Wyszło lepiej niż się podziewałam! Mnie dyskusja się podoba i już nie mogę się doczekać następnej! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie kiedyś wzięłabym udział, ale niestety typujesz same książki, których nie czytałam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledź kolejne dyskusje, może akurat w propozycjach będzie książka, którą czytałaś :)

      Usuń
  3. Bardzo fajny pomysł! Ciekawa dyskusja :)
    Zdecydowanie akcja warta kontynuacji, świetnie pokazuje jak bardzo mogą różnić się odczucia dotyczące jednej książki ;)

    NiczymSzeherezada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Interesująca dyskusja, dzięki której można poznać różny punkt widzenia na daną książkę. Czekam na więcej takich cykli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejne "Książkowe MMA" na pewno się pojawią, też myślę, że dyskusja wyszła naprawdę ciekawa :)

      Usuń
  5. Zgadzam się z Tenebris - czekam na taką dystopię, która nie będzie kopią "Igrzysk..." Dlatego nie przepadam za takimi książkami oprócz wyżej wymienionej serii, bo są po prostu już powielonymi schematami.

    Pozdrawiam, Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety "Igrzysk" jeszcze nie czytałam, jednak mam je w dalszych planach :)

      Usuń
  6. Bardzo ciekawy pomysł, czekam na taką "walkę", która dotyczyć będzie książki zupełnie niepopularnej!

    dianabookgeek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i taka się pojawi, jednak nie wiem czy wtedy nie byłoby problemu ze znalezieniem osób, które daną książkę czytały, ale może spróbujemy ;)

      Usuń
  7. Ciekawy pomysł i miło czytało się tę dyskusję :) Czekam na kolejne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Zostań, jeśli kochasz" Gayle Forman - paskudnie nudna książka ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie może chciałabyś wziąć udział w dyskusji? :)

      Usuń
  9. Niezgodna uwielbiam i faktycznie jest podobna do Igrzysk, no, ale to dystopia. Za wiele wymyślić się nie da. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie porównania do "Igrzysk" nie mam i nie mogę się wypowiedzieć ;)

      Usuń
  10. Cóż, bardzo ciekawie jest zobaczyć sytuację, w której każdy inaczej postrzega książkę... Ja natomiast po niezgodną nie sięgnąłem i raczej nie sięgnę- nie moje klimaty :)

    Pozdrawiam,
    http://recenzjewojtka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie, moje klimaty też to nie są, jak wspomniałam to pierwsza taka książka jaką przeczytałam, ale była całkiem fajna ;)

      Usuń
  11. Świetna sprawa :D
    Lubię to! (a przynajmniej bym tak kliknęła na Fb) :D

    OdpowiedzUsuń
  12. szkoda ze zadnej z ponizszych nie mialam w reku bo z checia bym wziela udzial :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledź kolejne dyskusje, może trafisz na taką którą czytałaś :)

      Usuń
  13. Hej, zostałaś nominowana do LBA :)
    http://biblioteczkaciekawychksiazek.blogspot.com/2015/07/lba-3-lba-4.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Pomysłowe takie przedstawienie dwóch róznych opinii, mi Niezgodna bardzo się podobała :)
    soelliee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka