Początkowo jakoś niespecjalnie porwała mnie ta powieść, bałam się, że będzie to kolejna ckliwa opowieść o miłości. Jednak po kilku rozdziałach okazało się, że ta powieść z pewnością do takich nie należy. Ból i cierpienie, to główny temat tej książki, wcale nie miłość jak mogłoby się wydawać. Jest ona dopiero na drugim planie, co w żadnym razie nie jest wadą, a raczej zaletą.
Ostatni rozdział... Nie mam słów by to opisać, autorka zagrała mi na emocjach i sprawiła, że pierwsze co zrobiłam po zamknięciu książki, to sprawdzenie czy jest druga część, i całe szczęście jest! Po zamknięciu książki myślałam tylko o tym, kiedy pojawi się w Polsce, całe szczęście dzień później przeczytałam wspaniałą wiadomość, że premiera już niedługo!
Ostatni rozdział całkowicie mnie zaskoczył i pozostawił w wielkiej niepewności. O ile większość książki nie wywołała u mnie zbyt wielu emocji, to końcówka, rozszarpała moje serce.
"Przypadki Callie i Kaydena",to książka o cierpieniu. Bólu, który ciągnie się w nieskończoność i nie pozwala o sobie zapomnieć. Zarówno Callie, jak i Kayden doświadczyli w swoim życiu wiele cierpienia, jedno z nich psychicznego, drugie fizycznego. Jest to historia, o trudnym życiu i trudnej miłości, której doświadczyli bohaterowie. Autorka wszystko to opisała niezwykle realnie, tak, że nieraz żałowałam bohaterów. Jak już wspomniałam, miłość pojawia się tu na drugim miejscu.
Zarówno fabuła, jak i bohaterowie zostali stworzeni bardzo realnie, co bardzo mi się podoba, nie mam tej kwestii nic do zarzucenia. Polubiłam również postacie Setha i Luka, czyli przyjaciół głównych bohaterów, szkoda, że niewiele możemy się tu o nich dowiedzieć, poza bardziej ogólnymi informacjami.
Po raz pierwszy od jakiegoś czasu spotkałam się w książce z nieszczęśliwym zakończeniem. Książki, które ostatnio czytałam, zazwyczaj kończyły się dość optymistycznie, tutaj z kolei Pani Sorensen pozostawia czytelnika w niepewności i oczekiwaniu na kolejny tom.
Muszę również wspomnieć, że jestem zachwycona okładką książki. W dużej mierze to ona właśnie zachęciła mnie do poznania historii Callie i Kaydena. Intryguje i przyciąga wzrok, jestem ją kompletnie zauroczona!
Podoba mi się również naprzemienna narracja, raz z punktu widzenia, Callie, innym razem Kaydena, wypadło to naprawdę bardzo dobrze, ponieważ możemy poznać myśli obojga bohaterów.
Już teraz niecierpliwie czekam, na premierę drugiej części "Przypadków...". Jestem bardzo ciekawa drugiego tomu, z resztą po takim zakończeniu... czemu tu się dziwić? Książkę tę naprawdę Wam polecam, myślę, że wielu osobom, przypadnie ona do gustu.
Za możliwość przeczytania tej powieści bardzo dziękuję Księgarni Bonito.pl
Skoro polecasz, może przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Do tej książki ciągle nie mogę się w pełni przekonać ;) Właśnie tej ckliwości się obawiała, ale piszesz, że tak nie jest, że jest w niej ból i cierpienie... hmm może jednak rozejrzę się za tym tytułem :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPS. Dołączyłam do obserwatorów :) Będę Cię odwiedzać :)
Mimo zachęcającej recenzji, myślę, że jednak nie skuszę się na tą pozycję. Nie przepadam za taką tematyką :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do MNIE :))
Wielu blogerów poleca tę książkę. Z każdą recenzją mam ochotę zakupić własny egzemplarz, zanurzyć się w tej historii i oderwać od rzeczywistości :) Ale to dopiero wtedy kiedy ogarnę trochę swoje stosy :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i szalenie mi się podobała, a drugi tom jest jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńTak wielu blogerów poleca tę książkę, lecz obawiam się, że brak środków spowoduje, iż dane mi będzie przeczytać tę książkę dopiero pod koniec tego roku :c
OdpowiedzUsuńhttp://zagoramiksiazek.blogspot.com/
Czytałam o tej książce już sporo dobrego, tutaj znowu trafiam na taką opinię i cóż - chyba w takim razie się na nią skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Cieszę się, że tak bardzo Ci się podobało i cóż.. Chciałabym bardzo przeczytać:)
OdpowiedzUsuńWiele razy przewinęła mi się ta książka, jednak nigdy nie byłam zainteresowana nią żeby przeczytać opis a co dopiero kilka opinii. Jednak teraz czuję się zachęcona do przeczytania! :)
OdpowiedzUsuńOstatnio takie historie mnie nie interesują, może na wiosnę sięgnę po romans tego typu :)
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Zainteresowała mnie ta książka już po przeczytaniu jej pierwszych opinii. Wymieniłaś tyle plusów tej pozycji, że muszę w końcu ją nabyć :)
OdpowiedzUsuńOch zapowiada się świetna lektura :)
OdpowiedzUsuńFluff
Czasem zdaję mi się, że wszyscy już tę książkę przeczytali, tylko nie ja :( Chciałabym móc to zrobić, bo mimo, że to książka o bólu, czuję, że niesie nadzieję. Do tego ma masę tomów, a to uwielbiam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wiele osób poleca tę książkę, dlatego bardzo chcę ją przeczytać, ale jakoś nigdy nie mogę znaleźć na to okazji. Oby wreszcie mi się udało :D
OdpowiedzUsuńKsiążka już czeka grzecznie na półce, aż uporam się z lekturami do konkursów :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem czy mam ochotę przeczytać o losach tych dwojga :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do ostatniego rozdziału. To było straszne zostawić czytelnika w takiej niepewności. Ja już jestem po drugim tomie i gorąco go polecam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Nie chcę na razie zaczynać nowych serii... ale może kiedyś?
OdpowiedzUsuńwydaje sie byc interesujaca xx
OdpowiedzUsuńhttp://aworhe.blogspot.com/