Maggie i Brooks w dzieciństwie zostali przyjaciółmi. Pełna życia i radości Maggie zmienia się całkowicie pod wpływem traumatycznego wydarzenia, które wpływa na całe jej życie. Nic już nie jest takie jak dawniej, dziewczynka zamyka się w sobie, nie wychodzi z domu. Jest jednak rzecz, która pozostaje niezmienna - przyjaźń, która łączy tę dwójkę.
Brittainy C. Cherry przyzwyczaiła nas do książek, w których porusza i wywołuje wielkie emocje. Niestety poprzednią książką z serii "Żywioły" trochę mnie zawiodła. Był to "Ogień, który ich spala", fabuła zapowiadała się świetnie, ale bohaterowie irytowali mnie tak bardzo, że ostatecznie książka okazała się jedną z gorszych tej autorki jakie czytałam. Dlatego do kolejnej części podeszłam już bardziej sceptycznie, bałam się, że ponownie się zawiodę. Na szczęście autorka mnie nie zawiodła serwując książkę napisaną emocjami, taką gdzie serce się ściska z nadmiaru zaskoczeń i szoku, który niejednokrotnie pojawił się na mojej twarzy. Ta książka to skarbnica pięknych cytatów, mądrości. Mimo tragedii, która dotknęła Maggie nie dominuje tutaj smutek, oczywiście jest obecny, ale nie bark tu również radości i optymizmu. Mnóstwo tutaj życiowych zawirowań, ale mam wrażenie, że tym razem autorka nie przedobrzyła tak jak w przypadku "Ognia, który ich spala", gdzie tragedia, goniła tragedię. Tutaj zdarzenia, które spadły na bohaterów wydają się naprawdę realne, choć może momentami troszkę naciągane.
Postacie są świetnie wykreowane, oboje mają w sobie pasje i chęć spełniania marzeń. Maggie kocha książki i nimi zainspirowana tworzy listę marzeń. Niestety od wydarzenia w dzieciństwie, cały czas żyje w strachu, nie mówi, nie wychodzi w domu. Wspiera ją jednak Brooks, radosny i troskliwy chłopak, który kocha muzykę, gra w zespole, który jest dla niego bardzo ważny. Tę dwójkę łączy muzyka, której wspólnie słuchają w tych lepszych i gorszych chwilach, łączą ich także książki. Brooks jest jedną z nielicznych osób, która jest przy Maggie cały czas, bezwarunkowo. Niestety po tym co spotkało dziewczynę pojawiają się problemy w domu, z siostrą, z mamą - wiele się zmienia, bo Maggie nie jest już tym samym beztroskim dzieckiem co kiedyś.
Autorka stworzyła naprawdę piękną, pełną emocji historię, która poruszy niejedno serce. Nareszcie udało mi się dorwać książkę, która nie będzie osłodzona toną lukru, co ostatnio bardzo często mi się zdarza, gdy sięgam po New Adult. Im więcej czytam powieści z tego gatunku, tym bardziej jestem wymagająca, dlatego cieszę się, że w końcu jakaś książka w pełni spełniła moje oczekiwania. "Woda, która niesie ciszę" to historia o prawdziwej przyjaźni i miłości. Pełna bólu i cierpienia, ale też optymizmu na lepsze jutro. Sama już od początku mocno wciągnęłam się w tę powieść. Mroczny i naprawdę mocny początek sprawia, że koniecznie chce się czytać dalej. Trochę szkoda, że później na jakiś czas akcja zwalnia. Nie zmienia to jednak faktu, że fabuła jest naprawdę ciekawa, a jak to już w przypadku Cherry bywa, napisana jest pięknym językiem, co naprawdę uwielbiam u tej autorki. Przede mną "Siła, która ich przyciąga", która - mam wielką nadzieję - będzie równie dobra, a może jeszcze lepsza? Jeżeli jeszcze nie czytaliście serii "Żywioły", to myślę, że warto po nią sięgnąć. Jak dotychczas sądzę, że to właśnie "Woda, która niesie ciszę" jest najlepszą książką z tej serii, dlatego gorąco ją Wam polecam! Każda z książek opowiada odrębną historię, więc spokojnie możecie po nie sięgać w dowolnej kolejności.
Te i inne nowości znajdziecie na stronie Księgarni Tania Książka, której serdecznie dziękuję za możliwość przeczytania tej powieści!