Oliwia i Dominik poznają się za sprawą jednej chwili nieuwagi, ta chwila jednak okazuje się być czymś co zmieni ich życie. Zaczyna się od złamanej nogi chłopaka i problemach z tym związanych i tutaj na pomoc rusza Oliwia, dręczona przez wyrzuty sumienia, która ofiaruje pomoc. Noga w gipsie ma być przez miesiąc, ale czy znajomość tych dwojga po miesiącu się skończy?
Na "Jak powietrze" czekałam od momentu gdy pojawiły się jej pierwsze zapowiedzi, niecierpliwie przebierałam nogami w oczekiwaniu na przyjście listonosza, a wtedy natychmiast zaczęłam czytać i po niedługim czasie skończyłam. Co myślę? Myślę, że uwielbiam tę książkę! Uwielbiam ją za realność, za bohaterów, za piękno, które ją przepełnia, za relację Oliwii i Dominika i za sytuacje przez którą, a może dzięki której się spotkali (choć raczej nie była szczytem marzeń pod względem romantyczności ;)) No i jest jeszcze coś za co naprawdę ją uwielbiam, mianowicie - Hania i Kacper - młodsze rodzeństwo Dominika, oni byli po prostu prześwietni! Wspaniale wykreowani, niejednokrotnie wywoływali uśmiech na mojej twarzy. Hania rezolutna dziewczynka, a także Kacper dość nieufny wobec obcych całkowicie pokochali Oliwię, często swoimi rozmowami mnie rozbrajając. Myślę, że to naprawdę mocny punkt tej powieści.
Nie trzeba znać kogoś całe życie żeby go poznać.Dawno nie czytałam nic polskich autorów (okej może z trzy miesiące, ale dla mnie to jednak dawno, bo zazwyczaj czytałam ich książki regularnie) i dzięki tej książce przypomniałam sobie dlaczego tak bardzo lubię ich twórczość. Ponieważ zwykle są niezwykle realne, a problemy, które poruszają zwykle nie są wyolbrzymione i chociaż według mnie w "Jak powietrze" historia przeszłości Dominika, mogłaby zostać trochę bardziej rozbudowana, to jednak była bardzo wiarogodna, podobnie Oliwii. Jeśli już jesteśmy przy wadach to wspomnę o jednej. Niestety, były momenty, przy których nieco się nudziłam, czasem na przykład powtarzające się czynności w książce właśnie mi przeszkadzały i wydawały się zbędne. To oczywiście kwestia gustu, ale było kilka fragmentów, które mnie nudziły.
Sam pomysł na fabułę naprawdę mi się spodobał. Oliwia to dziewczyna z "dobrego domu", która w rzeczywistości, choć początkowo taką się nie wydaje, jest zwykłą dziewczyną. Dominik z kolei ze wszystkim radzi sobie sam, najważniejsze dla niego jest rodzeństwo, które samotnie wychowuje. Spotykają się w mało romantycznych okolicznościach, już wtedy wiadomo, że ich drogi prędko się nie rozejdą. Ich historia wydaje się niemal tak realna, jakby dzieła się gdzieś obok. Ich relacja jest taka naturalna i po prostu piękna. Trudno nie zżyć się z bohaterami, ponieważ są tacy jak my, są normalnymi ludźmi. Ta z pozoru zwyczajna historia, o zwykłych ludziach wywołuje mnóstwo emocji, sama z zaciekawieniem przewracałam kolejne kartki powieści czekając na to co wydarzy się dalej.
Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała o okładce, dobrze wiem, że przecież nie ocenia się książki po okładce, ale jakoś nigdy nie kieruję się tą zasadą. Okładka "Jak powietrze" jest przecudowna, urocza jak historia pod nią zawarta! Zwiastuje ona idealną lekturę na wakacje i właśnie tak jest, oczywiście spodoba się nie tylko w wakacje, ale sądzę, że to naprawdę świetna pora na jej czytanie :)
Autorka zrobiła coś niesamowitego, z czegoś co zdaje się zwykłe i banalne, stworzyła historię niezwykłą, która zachwyca pięknem i wciąga z każdą kolejną stroną. To historia, która wywołuje sporo emocji i o której nie zapomina się tak łatwo. Ona jest po prostu wyjątkowa! Gorąco polecam!
Za możliwość przeczytania tej książki bardzo dziękuję OMGbooks i autorce!
Mimo Twojej zachęcające recenzji, ciekawych bohaterów, uroczego rodzeństwa i pięknej okładki, nie czuję, żeby to była książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tę książkę. Trzeba się przekonać na własnej skórze, czy rzeczywiście rodzima autorka napisała tak niesamowitą książkę, jak mówisz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
gabRysiek recenzuje
Ja właśnie zaczęłam czytać i nie mogę się oderwać! Zmusiłam się, żeby na chwilę odłożyć ;)
OdpowiedzUsuńNo to koniecznie muszę przeczytać!!! :D
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja nadal czekam na nią z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńBARDZOOOO Chcę przeczytać!
OdpowiedzUsuńDawno już jakaś powieść dostawała takie opinie przed premierą ;)
Myślę, że to nie moje klimaty, chociaż Twoja opinia trochę zmieniła moje podejście do tej książki.
OdpowiedzUsuńhttp://papierowenatchnienia.blogspot.com/
Jestem tak nakręcona na tę powieść, że muszę ją mieć. <3
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie i piękna recenzja.
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam twórczość polskich autorów, więc z przyjemnością zapoznam się z tą historią. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tą powieść muszę koniecznie dopisać do listy książek czekających na mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O książkach - okiem Optymistki
Z pozoru ta książka faktycznie wydaje się być nieco banalna, dlatego fajnie, że autorka jednak stworzyła z tego historię, o której nie da się zapomnieć. Bardzo chciałabym ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńOkładka rzeczywiście jest bardzo ładna i ja też często najpierw sugeruję się właśnie nią. Jestem wzrokowcem. Właśnie dzięki zwyczajności i polskich realiach książka mnie zainteresowała i mogłabym po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńWszyscy ostatnio polecają tę książkę, mam na nią chęć i ja :)
OdpowiedzUsuń